Apel do polityków: brońcie wolności słowa w Polsce
Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Izba Wydawców Prasy domagają się, by tylko sądy cywilne mogły orzekać w procesach prasowych.
2009-11-23, 13:49
Posłuchaj
Obie instytucje zaapelowały do prezydenta, premiera i marszałka Sejmu o wystąpienie z inicjatywą, która uniemożliwiałaby karanie dziennikarzy więzieniem za zniesławiające publikacje.
W ocenie sygnatariuszy wystąpienia, ostatnia nowelizacja Kodeksu Karnego jest w tej kwestii niewystarczająca, gdyż jedynie obniża minimalną karę za zniesławienie z dwóch lat do jednego roku pozbawienia wolności.
Prezes Izby Wydawców Prasy Wiesław Podkański przyznał, że artykuł 212 regulujący kwestię odpowiedzialności karnej za publikację zniesławiającą, jest faktycznie wykorzystywany do zamykania ust dziennikarzom.
Prezes Izby wyraził przekonanie, że w tej kwestii wystarczająca byłaby procedura cywilna. Zdaniem Podkańskiego, procedura karna poprzedzająca orzeczenie sądu jest często dolegliwsza od samego wyroku i uniemożliwia dziennikarzom pracę.
REKLAMA
Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka uważa, że więzienie za słowo to kara niewspółmierna do popełnionego czynu i niestosowana w demokratycznych społeczeństwach. Często prowadzi do nadmiernej ingerencji władz w treść publikacji.
Dziennikarz "Polityki" Cezary Łazarowicz powiedział, że wobec niego artykuł 212 Kodeksu Karnego był nadużywany kilka razy. Jako przykład podał wszczęcie postępowania karnego za nazwanie byłego funkcjonariusza SB... "byłym funkcjonariuszem SB".
REKLAMA