ATP w Paryżu: pierwszy Belg w historii awansował do turnieju Masters. O ostatnie miejsce walczy trzech

David Goffin jest siódmym singlistą, który zagra w kończącym sezon turnieju Masters w Londynie. O ostatnie miejsce walczy John Isner, który pokonał Grigora Dimitrowa.

2017-11-03, 08:45

ATP w Paryżu: pierwszy Belg w historii awansował do turnieju Masters. O ostatnie miejsce walczy trzech
David Goffin jest pierwszym Belgiem w historii, który zakwalifikował się do turnieju Masters. Foto: PAP/EPA/YOAN VALAT

Najpierw smutek, później euforia. Tak wyglądał czwartkowy wieczór Davida Goffina. Belg awans do turnieju masters, który zacznie się za nieco ponad tydzień w Londynie miał we własnych rękach. Najpierw go zaprzepaścił, ale później z pomocą przyszedł mu Jack Stock.

Przed meczem Goffina z Julienem Benneteau wiadomo było, że jeśli Belg wygra będzie mógł się pakować do Londynu. Tymczas sprawił sobie i fanom niemiłą niespodziankę. Beeneteau występujący z dziką kartą w Paryżu cztery razy przełamał bardziej utytułowanego rywala i pewnie wygrał 6:3, 6:3.

REKLAMA

Pomocną dłoń podał Belgowi Amerykanin Jack Sock, który pokonał Francuza Lucasa Pouille'a 7:6(6), 6:3 i wyeliminował go z walki o londyński Masters. Goffin został siódmym uczestnikiem Finałów ATP World Tour i pierwszym tenisistą z Belgii, który się do nich zakwalifikował. Grał w tym turnieju przed rokiem, ale jako rezerwowy za Gaela Monfilsa. Wtedy w jedynym meczu gładko pokonał go Novak Djoković 6:1, 6:2.

- Wolałbym zakwalifikować się wygrywając swój mecz, poza tym Lucas jest moim przyjacielem. Jestem oczywiście szczęśliwy z zapewnienia sobie przepustki do Masters. To marzenie każdego zawodnika, dlatego nie mogę się doczekać przyjazdu do Londynu - mówił Goffin po meczu.

W walce o londyńskie finały sezonu liczy się wciąż John Isner. Amerykanin po zażartym pojedynku pokonał Grigora Dimitrowa. Bułgar miał piłkę meczową, ale jej nie wykorzystał, po czym stracił podanie i cały mecz. Rywalizacja trwała dwie godziny i 45 minut. Isner zwyciężył 7:6(10), 5:7, 7:6(3).

REKLAMA

Wygrana nie daje jeszcze tenisiście z USA awansu. Zdecyduje o tym prawdopodobnie mecz w następnej rundzie z Juanem Martinem del Potro. Argentyńczyk musi wygrać ten mecz, żeby wyprzedzić ósmego obecnie Hiszpana Pablo Carreno. Sytuacja Isnera jest znacznie bardziej skomplikowana, bo "urządza" go jedynie wygrana w całym turnieju w Paryżu. 

III runda gry pojedynczej Rolex Paris Masters:

John Isner (USA, 9) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 6) 7:6(10), 5:7, 7:6(3)
Jack Sock (USA, 16) - Lucas Pouille (Francja) 7:6(6), 6:3
Julien Benneteau (Francja, WC) - David Goffin (Belgia, 7) 6:3, 6:3
Filip Krajinović (Serbia, Q) - Nicolas Mahut (Francja, WC) 6:2, 3:6, 6:1

REKLAMA

tok, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej