Polska oficjalnie rezygnuje z linii kredytowej MFW. "Efekt silnej gospodarki"
Wicepremier Mateusz Morawiecki i prezes NBP Adam Glapiński zwrócili się z wnioskiem do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o zakończenie 3 listopada dostępu do Elastycznej Linii Kredytowej.
2017-11-03, 12:05
Dodano, że przede wszystkim to efekt silnych podstaw polskiej gospodarki, uszczelnienia systemu podatkowego i wysokich wpływów budżetowych. Ponadto, wynik dobrych perspektyw wzrostu gospodarczego na świecie, zwłaszcza w strefie euro.
Jak informuje resort finansów, rezygnacja z FCL pozwoli Polsce na oszczędności. W 2017 r. koszt rocznej opłaty za gotowość do wykorzystania linii kredytowej z Międzynarodowego Funduszu Walutowego wyniósł 69,2 mln zł. "Łącznie uruchomienie tej linii kosztowało nasz kraj ok. 2 mld zł" - podano.
Decyzję o rezygnacji z Elastycznej Linii Kredytowej ogłosił wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki w czasie wizyty w USA. Wyjaśnił wówczas, że nasz kraj nie potrzebuje już nadzwyczajnego zabezpieczenia finansowego ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
- Podjąłem decyzję, że wcześniej zakończymy współpracę z Międzynarodowym Funduszem walutowym w tym zakresie, czyli że nie będziemy potrzebowali dostępu do tego kredytu - mówił wówczas wicepremier Mateusz Morawiecki. Wyjaśnił, że na rezygnację z zabezpieczenia, jaką jest elastyczna linia kredytowa, miały wpływ: otoczenie gospodarcze Polski, parametry makroekonomiczne, dane finansowe, stabilność finansowa, rezerwy walutowe oraz ściągalność podatków.
Dostęp do linii kredytowej MFW od 2009 r.
Polska miała dostęp do Elastycznej Linii Kredytowej (ang. Flexible Credit Line) MFW od 2009 r., kiedy to o przystąpienie do niej wnioskował ówczesny minister finansów Jacek Rostowski. W czasie globalnego kryzysu finansowego oraz w okresie pokryzysowym dostęp do FCL przyczyniał się do obniżenia premii za ryzyko na rynkach finansowych, co pozwoliło zmniejszać koszty obsługi zagranicznego zadłużenia. Obecnie dostęp do FCL, oprócz Polski, mają Kolumbia i Meksyk.
Do 2014 r. Polska miała dostęp do Elastycznej Linii Kredytowej w wysokości 22 mld SDR (czyli specjalne prawa ciągnienia, to międzynarodowa jednostka rozrachunkowa MFW), ale umową z ubiegłego roku, na wniosek Polski, zmniejszono linię do wysokości 15,5 mld SDR (co odpowiadało równowartości ok. 22,1 mld dol.). W styczniu br., na kolejny wniosek Polski, FCL zmniejszono do kwoty 13 mld SDR.
REKLAMA
Nigdy nie skorzystaliśmy z tych środków
Z wnioskiem o odnowienie dostępu do Elastycznej Linii Kredytowej od połowy stycznia 2017 r., Polska wystąpiła 19 grudnia 2016 r. Wniosek podpisali wspólnie wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki oraz prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
13 stycznia 2017 r. Międzynarodowy Fundusz Walutowy przedłużył Polsce dostęp do Elastycznej Linii Kredytowej. Rada Wykonawcza MFW zatwierdziła wówczas kolejne dwuletnie porozumienie w sprawie Elastycznej Linii Kredytowej o zmniejszonej wysokości 6,5 miliarda SDR-ów (około 8,24 miliarda euro).
Polska nigdy nie skorzystała z dostępu do Elastycznej Linii Kredytowej.
IAR/PAP, awi
REKLAMA