Rekonstrukcja rządu na przełomie listopada i grudnia. Mateusz Morawiecki: nie boję się o swoją głowę
– W obozie Zjednoczonej Prawicy są osoby o różnych wrażliwościach społecznych i gospodarczych, można je pogodzić. Ważne, żeby ludzie wierzyli, że działamy wspólnie dla jednego celu – powiedział wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.
2017-11-04, 11:09
Odnosząc się w RMF FM do ewentualnej rekonstrukcji rządu podkreślił, że nie obawia się utraty miejsca w gabinecie Beaty Szydło.
– Chcemy, żeby Zjednoczona Prawica była jak bawarska Unia Chrześcijańsko-Społeczna; chcemy łączyć tradycję i nowoczesność – mówił w piątek w RMF FM wicemarszałek Senatu, wiceprezes Polski Razem Adam Bielan.
Mateusz Morawiecki Ja się zasadniczo o swoją głowę nie boję. (...) Oczywiście podlegam ocenom tak samo, jak inni i robię wszystko to, co najlepiej potrafię zrobić dla Polski, a inni powinni mnie oceniać
Zapytany o tę wypowiedź wicepremier Mateusz Morawiecki ocenił w sobotę, że taką właśnie Zjednoczoną Prawicę, "gdzie jest wiele wrażliwości: społecznych, gospodarczych, reprezentowanych przez różne osoby", zbudował Jarosław Kaczyński.
– To jest obóz, który rzeczywiście głęboko zmienia Polskę, inaczej zupełnie rozumie słowa takie jak "solidarność", "rozwój" i "stabilne finanse publiczne" – ocenił wicepremier.
REKLAMA
Poinformował, że ogłoszona przed rokiem Konstytucja Biznesu, czyli pakiet pięciu projektów dotyczących zmian w prawie gospodarczym, "lada moment" trafi pod obrady rządu. Według niego obecnie wciąż trwają "żmudne konsultacje" w tej sprawie.
Mateusz Morawiecki pytany o planowaną rekonstrukcję gabinetu Beaty Szydło podkreślił, że nie obawia się utraty miejsca w rządzie.
– Ja się zasadniczo o swoją głowę nie boję. (...) Oczywiście podlegam ocenom tak samo, jak inni i robię wszystko to, co najlepiej potrafię zrobić dla Polski, a inni powinni mnie oceniać. Ja siebie nie będę oceniał, bo tak nie powinno się odbywać, tylko jak mnie ocenią niedobrze, to mnie nie będzie. Jak ocenią mnie dobrze, to będę – powiedział Morawiecki.
Odniósł się również do zakaz handlu w niedziele. – Jeśli wola społeczna jest taka, ja jako pierwszy powiedziałem, że dla mnie cztery niedziele są również dopuszczalne. Tak funkcjonują takie państwa jak Niemcy czy Francja, więc dlaczego nie? – powiedział wicepremier.
REKLAMA
ksem/
REKLAMA