Gazociąg Północny to forma nacisku na Polskę
Znany rosyjski analityk uważa, że budowa Gazociągu Połnocnego ma służyć naciskom politycznym na Polskę.
2009-11-06, 19:53
Dziennik "Gazieta" opublikował komentarze specjalistów na ten temat po wyrażaniu zgody na budowę gazociągu przez Szwecję, Finlandię i Danię.
Analityk Michaił Korczemiakin twierdzi, że Gazociąg Północny nie jest potrzebny ani Europie, ani Rosji. Jego zdaniem, budowa jest podyktowana motywami politycznymi. Dzięki temu Moskwa będzie miała możliwość nacisku na Warszawę, gdyż pojawi się możliwość ograniczenia dostaw tranzytowych przez Polskę i Białoruś do zera.
Według dotychczasowego schematu, gdyby Rosja przykręciła kurek z gazem do Polski czy na Białoruś, to ucierpiałyby Niemcy. Gdy powstanie Gazociąg Północny, gaz może być przesyłany do Niemiec z ominięciem Polski i Białorusi. Analityk zwrócił uwagę, że Rosja w zasadzie nie ma dodatkowych ilości gazu dla Gazociągu Północnego, dlatego będzie musiało jedynie dojść do dywersyfikacji dróg jego eksportu.
Z kolei ekspert Kiryłł Liats uważa, że Gazociąg Północny jest jednakowo ważny dla Europy i dla Rosji. Dla Europy będzie dodatkowym źródłem zaopatrzenia w gaz, który nie będzie uzależniony od tranzytu przez Ukrainę czy Białoruś. Rosja otrzyma zaś nowe rynki zbytu gazu w Europie Północnej i bardziej stabilną drogę transportu surowca, co będzie ważne przy oddawaniu do użytku nowych pól gazowych.
REKLAMA
Informacyjna Agencja Radiowa (iar)
REKLAMA