"Musicie okazywać siłę". Donald Trump zakończył wizytę w Korei Płd.

Posłuchaj

Donald Trump rozpoczął wizytę w Chinach. Relacja Tomasza Sajewicza (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

Korea Płd. i USA zwiększą współpracę ws. przemysłu obronnego

Donald Trump ma rozmawiać w Pekinie o Korei Północnej i problemach w wymianie handlowej USA i Chin. Według Agencji Reutera, Trump zaapelować ma do rządu Chin o zerwanie wszelkich kontaktów finansowych z Koreą Północną. 

- Czas wymówek się skończył. Teraz jest czas siły. Jeśli chcecie pokoju, musicie okazywać siłę przez cały czas. Nie pozwolimy, by najgorsze okrucieństwa w historii powtórzyły się na tej ziemi, o której bezpieczeństwo walczyliśmy tak zaciekle - powiedział prezydent USA w koreańskim parlamencie. Podkreślił, że Korea Północna, która w tym roku przeprowadziła próby rakietowe i batalistyczne, postępuje wbrew międzynarodowym umowom. Agencja AP pisze, że ostra retoryka przywódcy USA wywołuje obawy części Koreańczyków o możliwość wybuchu kolejnej wojny w regionie.

Czas wymówek się skończył. Teraz jest czas siły Donald Trump

Donald Trump po raz kolejny wezwał wszystkie kraje świata, w tym Chiny i Rosję, by domagały się od Korei Północnej zaprzestania zbrojeń nuklearnych i rakietowych. Zwrócił się bezpośrednio do północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una. Ostrzegł go, że budowany arsenał nie zapewnia mu bezpieczeństwa, a wręcz przeciwnie - sprowadza zagrożenie. - Każdy krok, jaki czynisz, zwiększa grożące ci niebezpieczeństwo. Korea Północna nie jest rajem, jaki wyobrażał sobie twój dziadek. Jest piekłem, na jakie nie zasługuje żaden człowiek. Wezwał go też do zaprzestania prowokacji, wstrzymania zbrojeń i całkowitego rozbrojenia nuklearnego.

Korea Północna jest piekłem, na jakie nie zasługuje żaden człowiek. Donald Trump

Sukces Korei Południowej

Trump gratulował sukcesu gospodarczego Korei Południowej. Po wojnie koreańskiej zaczynała z tego samego poziomu, co jej komunistyczny sąsiad z Północy. Obecnie jej gospodarka jest 40-krotnie większa. - Ten koreański cud rozciąga się dokładnie tak daleko, jak daleko doszły armie wolnych narodów w 1953 roku. Tam wszystko się kończy. Sukces gospodarczy Korei Południowej sam w sobie obnaża niepowodzenie Korei Północnej - powiedział prezydent USA.

Prezydent zwrócił też uwagę na biedę, niedożywienie, złe warunki pracy i opresję panującą w Korei Północnej. Powiedział o prześladowaniach chrześcijan i wyznawców innych religii, którym grożą aresztowania, tortury, a nawet śmierć.

abi