Odroczone postępowanie ws. afery taśmowej. Sędzia nie zrozumiała adwokata?
Do 1 grudnia odroczono postępowanie apelacyjne w sprawie "afery taśmowej". Warszawski sąd uzasadnił je "nieprzygotowaniem obrońcy do wystąpienia". Adwokat Marka F. - skazanego na dwa i pół roku więzienia- wyjaśnia jednak, że był przygotowany, a sąd źle go zrozumiał.
2017-11-08, 16:48
Posłuchaj
Podczas zaplanowanej na dziś rozprawy sąd wysłuchał tylko dwóch końcowych wystąpień - obrońców. Zarządzenie przerwy w rozprawie sędzia Sądu Apelacyjnego Dorota Tyrała uzasadniła tym, że mecenas Marek Małecki jest nieprzygotowany do mowy końcowej. Zdecydowała powiadomić o tym Okręgową Radę Adwokacką w Warszawie "celem rozważenia wszczęcia postępowania dyscyplinarnego".
Mecenas Małecki wyjaśniał, że był gotowy do wystąpienia, a wniosek o przerwę w procesie złożył tylko po to by móc przygotować wniosek o ponowne rozważenie podjętej przez Sąd Apelacyjny decyzji o oddaleniu złożonych przez niego wniosków dowodowych.
Wcześniej Sąd Apelacyjny oddalił wnioski obrońcy uznając, że są obliczone na przedłużenie postępowania. Adwokat chciał m.in, by sąd zwrócił się do służb specjalnych o odtajnienie materiałów dotyczących kontaktów jego klienta z służbami. Sąd oddalił też wnioski obrony o wyjaśnienie sprawy nowych nagrań i przesłuchanie na tę okoliczność kilku świadków.
Sprawa dotyczy nagrywania w latach 2013-2014 r. osób z kręgów polityki, biznesu oraz funkcjonariuszy publicznych w dwóch restauracjach. W sumie, podczas 66 nielegalnie nagranych spotkań, utrwalono rozmowy ponad stu osób.
REKLAMA
Spośród czterech oskarżonych najsurowszą karę usłyszał biznesmen Marek F., bo - jak wyjaśniał sędzia Paweł du Chateau, to on był pomysłodawcą przestępczego procederu a główną motywacją miała być chęć wzbogacenia się.
Obrona Marka F. złożyła apelację, w której wnosi o uniewinnienie klienta lub uchylenie wyroku Sądu Okręgowego i o zwrot sprawy do ponownego rozpatrzenia. Jednym z zarzutów apelacji jest to, że wciąż pojawiają się nowe nagrania, z którymi - jak twierdzi obrona - Marek F. nie ma nic wspólnego.
fc
REKLAMA