Większy kontyngent w Afganistanie?
Premier: decyzja polityczna w kwestii zwiększenia polskiego kontyngentu zapadnie na przełomie roku.
2009-12-01, 09:33
Premier, który był gościem Salonu Politycznego Trójki, zastrzegł, że nie zostało jeszcze rozstrzygnięte, czy na biurko prezydenta trafi wniosek w o zwiększenie liczby żołnierzy w tym kraju. Donald Tusk powtórzył, że Lech Kaczyński jest zwolennikiem takiego rozwiązania. Zaznaczył też, że decyzja o ewentualnym zwiększeniu kontyngentu, zostanie podjęta wspólnie z prezydentem, oraz z ministrami obrony narodowej i spraw zagranicznych.
Gość Polskiego Radia podkreślił, że nie rozmawiał na ten temat z amerykańskim prezydentem Barackiem Obamą. Dodał, że oczekiwania Amerykanów wobec Polski to zwiększenie polskiego kontyngentu od kilkuset do tysiąca żołnierzy.
Szef rządu zaznaczył, że nie jest entuzjastą polskiej misji w Afganistanie, jednak dbając o bezpieczeństwo Polski rząd musi wypełniać zobowiązania, wynikające z uczestnictwa w NATO. Przypomniał, że główną zasadą Paktu, z którą nasz kraj się identyfikuje, jest solidarność między państwami. Tłumaczył, że jeśli któryś z krajów NATO- wskich zostaje zaatakowany - a za akt agresji uznano ataki z 11 września 2001 roku - wówczas inne państwa muszą je wesprzeć.
W tej chwili w Afganistanie jest ponad 2 tysiące polskich żołnierzy. Stacjonują oni w prowincji Ghazni na wschodzie Afganistanu. Zajmują się patrolowaniem podległego im terenu, walką z rebeliantami oraz szkoleniem afgańskich sił bezpieczeństwa. Kilka tygodni temu służbę w Afganistanie rozpoczęła szósta zmiana polskiego kontyngentu wojskowego.
REKLAMA
Czekamy na decyzję USA
Dziś w nocy polskiego czasu o zwiększeniu amerykańskich sił w Afganistanie ma poinformować prezydent Barack Obama. Zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciele Białego Domu mówią, że prezydent USA podjął decyzję wysłaniu do tego kraju ponad 30 tysięcy dodatkowych żołnierzy.
Nowy plan walki z talibami oparty będzie na propozycjach dowodzącego siłami NATO w Afganistanie generała Stanleya McChrystala. Zakładają one szybkie szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa i większą niż dotąd ochronę ludności cywilnej.
Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który przed laty był w Afganistanie jako korespondent wojenny, uważa, że plan generała Mc Chrystala jest rozsądny i może okazać się skuteczny.
Plan generała McChrystala podoba się również ministrowi spraw zagranicznych Finlandii. Aleksander Stubb, który gościł wczoraj w Warszawie, powiedział, że nie można koncentrować się jedynie na wysyłaniu na misję dodatkowych wojsk.
REKLAMA
"Oczywiście w Afganistanie są potrzebni dodatkowi żołnierze, których wysłanie zaproponują prawdopodobnie McChrystal i Obama. Równocześnie jednak musimy mocno skoncentrować się na stronie cywilnej. Teraz staramy się przekazać jak najwięcej odpowiedzialności w ręce samych Afgańczyków, by później wyjść z tego kraju. Ale dzisiaj jest jeszcze zbyt wcześnie by dyskutować o wychodzeniu z Afganistanu"
Obecnie w Afganistanie służy ponad 100 tysięcy zagranicznych żołnierzy. Większość bo 68 tysięcy to Amerykanie. Polacy mają w tym kraju 2 tysiące żołnierzy, którzy stacjonują w prowincji Ghazni. Według nieoficjalnych informacji, polski rząd ma wkrótce zdecydować o wysłaniu na misję dodatkowych wojsk.
REKLAMA