Bokser na ławie oskarżonych. Zostanie skazany?
Sopocki sąd ogłosi wyrok w sprawie Dariusza Michalczewskiego oskarżonego o udział w bójce.
2009-11-23, 13:29
Sopocki sąd ogłosi w najbliższy poniedziałek wyrok w sprawie Dariusza Michalczewskiego oskarżonego o udział w bójce. Bokser oraz dwóch innych mężczyzn, którzy zasiadają na ławie oskarżonych nie przyznają się do winy.
Do zajścia miało dojść w lipcu ubiegłego roku przed jedną z restauracji przy ulicy Bohaterów Monte Cassino w Sopocie. W wyniku zdarzenia jeden z poszkodowanych doznał poważnych obrażeń ciała - złamano mu między innymi żuchwę. Jak powiedział dziś w mowie końcowej pełnomocnik pokrzywdzonych, mecenas Jerzy Płyszewski - wedug świadków to bokser zaatakował pokrzywdzonego. Przypomniał, że Michalczewski pchnął stołem w pokrzywdzonych, a następnie uderzył jedną z osób na tarasie. Mecenas Płyszewski podkreślił, że sława i zasługi sportowe nie zwalniają z odpowiedzialności za swe czyny.
Dariusz Michalczewski twierdzi, że jest niewinny. Jego zdaniem mężczyznę pobiła przypadkowa grupa osób, która stanęła w jego obronie. Pełnomocnik boksera, mecenas Paweł Brożek dodaje, że film nagrany przez jednego ze świadków zdarzenia potwierdza wersję Michalczewskiego. Według obrońcy Michalczewskiego, to strona, która wystąpiła do sądu była agresywna i sprowokowała boksera do takich zachowań.
Prokuratura domaga się skazania Dariusza Michalczewskiego na karę grzywny w wysokości 20 tysięcy złotych. A dwóch pozostałych oskarżonych - na rok ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu prac społecznych.
REKLAMA
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA