PŚ w Wiśle: pierwszy konkurs sezonu i pożegnanie skoczka. Jakub Janda oficjalnie zakończył karierę
361 występów w indywidualnych konkursach Pucharu Świata i wystarczy. Czeski właśnie podczas konkursów w Wiśle postanowił pożegnać się z całą karuzelą PŚ.
2017-11-18, 22:54
Niezwykle sympatyczny zawodnik na tej karuzeli kręcił się od 1996 roku. Zdecydowanie najlepszy był dla niego sezon 2005/2006, kiedy wygrał Turniej Czterech Skoczni oraz klasyfikację generalną Pucharu Świata. W całej karierze wygrał sześć konkursów PŚ.
Jakub Janda To na pewno były moje ostatnie zawody. Wrócę do tego sportu, ale już jako polityk, by pomagać w jego rozwoju. Ale skakać już nie będę. Zamierzam też wspierać sport generalnie, nie tylko skoki narciarskie
Ogłoszenie kariery ogłosił jeszcze przed sezonem. W przyszłym roku skończy 40 lat, ale wcale ie to było powodem takiej decyzji. Otóż Janda dostał się do czeskiego parlamentu z ramienia Obywatelskiej Partii Demokratycznej, której członkiem został już w 2008 roku.
- Wielu ludzi sądzi, że to mój powrót do polityki. Tymczasem ja cały czas zajmuję się nią już od dziewięciu lat. Teraz znalazłem się na politycznym szczycie i trudno by mi było pogodzić to ze skokami. Dlatego zdecydowałem się wybrać karierę polityczną. Jakub Janda sądzę, że ta dziedzina jest o wiele trudniejsza niż skoki narciarskie, ale mam nadzieję, że jestem wystarczająco silny, by sobie w tym świecie poradzić - powiedział Janda.
Nie pójdzie w ślady Ahonena
Chciał jednak jeszcze ten jeden raz pojawić się przed polską publicznością. I słusznie, pożegnanie po sobotnim konkursie drużynowym miał naprawdę godne. Kibice na skoczni zaśpiewali mu gromkie "sto lat", a od organizatorów dostał pamiątkową koszulkę.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

SERWIS SPECJALNY - PUCHAR ŚWIATA W SKOKACH 2017/2018
Zapewnia, że nie wróci do skakania, jak choćby Janne Ahonen. - To na pewno były moje ostatnie zawody. Wrócę do tego sportu, ale już jako polityk, by pomagać w jego rozwoju. Ale skakać już nie będę. Zamierzam też wspierać sport generalnie, nie tylko skoki narciarskie - oznajmił na koniec.
W niedzielę na skoczni im. Adama Małysza odbędzie się pierwszy w sezonie konkurs indywidualny, ale Janda nie zdołał się do niego zakwalifikować.
bor
REKLAMA