Charles Manson zmarł w szpitalu. To on kierował sektą, która zabiła Sharon Tate
Nie żyje Charles Manson, były przywódca sekty odpowiedzialnej w latach 60. XX wieku za serię zabójstw w Los Angeles. Miał 83 lata. Od 4 dni przebywał w szpitalu w ciężkim stanie.
2017-11-20, 15:25
Charles Manson - właściwie Charles Milles Maddox - jeden z najbardziej rozpoznawalnych kryminalistów w Stanach Zjednoczonych, od ponad czterdziestu lat przebywał za kratami. Jego sekta, "Rodzina Mansona", była odpowiedzialna za serię zabójstw w Los Angeles, w tym znajdującej się w 8. miesiącu ciąży amerykańskiej aktorki Sharon Tate, żony reżysera Romana Polańskiego.
Powiązany Artykuł
![roman polański shutterstock 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/ae71e511-b089-4a9d-a56b-44e8f4908c63.jpg)
Roman Polański w serwisie PolskieRadio.pl
9 sierpnia 1969 r. w posiadłości Polańskiego w Beverly Hills zamordowane zostały jeszcze cztery inne osoby, w tym producent filmowy Wojciech Frykowski.
Kara śmierci zamieniona na dożywocie
Mansona nie było na miejscu zbrodni, ale m.in. za podżeganie do tego zabójstwa został skazany na śmierć. Gdy Kalifornia w 1972 roku zniosła karę śmierci - którą przywrócono w tym stanie kilka lat później - wyrok zamieniono na dożywocie.
"Rodzina Mansona" działała w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Swoją bazę miała na ranczu w Dolinie Śmierci w Kalifornii.
Manson odsiadywał wyrok w więzieniu stanowym w Corcoran w specjalnej celi odizolowanej od reszty więźniów.
Jak mówił w 1994 roku dziennikowi "Los Angeles Times" oskarżyciel zmarłego przestepcy, Vincent Bugliosi, "samo nazwisko Mansona stało się metaforą zła".
pg
REKLAMA