Unijny Trybunał Sprawiedliwości domaga się wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej. Jest stanowisko ministra środowiska
- Polska w 100 proc. wykonuje prawo europejskie oraz postanowienia Trybunału Sprawiedliwości UE ws. Puszczy Białowieskiej - podkreślił minister środowiska Jan Szyszko komentując decyzję Trybunału, który nakazał wstrzymanie wycinki i zagroził karami finansowymi za złamanie tego zakazu. Dziś Komisja Europejska oświadczyła, że oczekuje iż polski rząd podporządkuje się decyzji.
2017-11-21, 13:36
Posłuchaj
- Wszystkie kraje są zobowiązane do wypełnienia postanowień Trybunału. Jeśli tego nie robią, Komisja ma legalne instrumenty, by zapewnić, że postanowienia są przestrzegane-- powiedział rzecznik KE Margaritis Schinas (IAR)
Dodaj do playlisty
Jan Szyszko zwrócił uwagę, że poniedziałkowa decyzja Trybunału nie oznacza automatycznego nałożenia kar na Polskę, za prowadzone do tej pory działania w Puszczy Białowieskiej.
- Wszystkie kraje są zobowiązane do wypełnienia postanowień Trybunału. Jeśli tego nie robią, Komisja ma legalne instrumenty, by zapewnić, że prawo jest przestrzegane - powiedział z kolei rzecznik Komisji Europejskiej Margaritis Schinas.
Polska ma 15 dni na poinformowanie Brukseli o działaniach. Jeśli Komisja uzna, że rząd nie wypełnia postanowienia unijnego Trybunału, wtedy może pozwać Polskę żądając nałożenia kary finansowej.
Powiązany Artykuł
100 tys. euro kary dziennie dla Polski za dalszą wycinkę w Puszczy Białowieskiej
"Niepopełniony czyn"
- To, co się w tej chwili pojawia w środkach społecznego przekazu jest chyba troszeczkę nieadekwatne do tego, co jest napisane w postanowieniu (...). Myślę, że na pewno jedna rzecz jest pewna (...) nie ma tej zasady, że karze się kogoś z góry za niepopełniony czyn - powiedział Jan Szyszko dziś w radiu Wnet.
REKLAMA
Szef resortu środowiska zapewnił, że "do tej pory Polska zawsze wykonuje wszytko to, co jest zgodne z prawem UE".
- Respektujemy prawo UE odnośnie Natury 2000, odnośnie dyrektywy ptasiej i habitatowej (siedliskowej - PAP) i również wykonujemy w 100 proc. zalecenia Trybunału - podkreślił.
TVP.INFO
REKLAMA
"Doprecyzowanie myśli"
Według ministra, Trybunał w poniedziałkowej decyzji "stara się jak gdyby doprecyzować swoje myśli i na tym polega pewien spór". - Prawdopodobnie jest napisane, że zabrania się wycinania drzew na terenie Puszczy Białowieskiej z wyjątkiem spraw związanych z bezpieczeństwem publicznym, tam gdzie poruszają się ludzie, tam gdzie jest rzeczywiście niebezpieczeństwo. Gdyby tego nie zapisano, to wtedy gdyby przewróciło się drzewo (...) odpowiedzialność ponosiłaby KE - dodał.
Chodzi o lipcową decyzję TSUE, w której zakazano Polsce prowadzenia wycinki na obszarach chronionych w puszczy z wyjątkiem sytuacji związanych z bezpieczeństwem publicznym. O doprecyzowanie kwestii "bezpieczeństwa publicznego" wnioskowała KE jak i Polska.
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w poniedziałek, że oprócz sytuacji wyjątkowej i bezwzględnie koniecznej do zapewnienia bezpieczeństwa publicznego Polska musi natychmiast zaprzestać wycinki w Puszczy Białowieskiej. Za złamanie tego zakazu grozi 100 tys. euro kary dziennie.
Wniosek KE
Trybunał stwierdził, że należy uwzględnić wniosek Komisji Europejskiej o zastosowanie środków tymczasowych, czyli potwierdzić nakaz natychmiastowego wstrzymania wycinki w Puszczy do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Z wnioskiem takim wyszła KE.
- Trybunał nakazał Polsce, aby powiadomiła Komisję, najpóźniej w ciągu 15 dni od doręczenia niniejszego postanowienia, o wszelkich środkach, jakie przyjęła w celu jego pełnego poszanowania, wskazując z uzasadnieniem te z rozpatrywanych działań aktywnej gospodarki leśnej, które zamierza ona kontynuować ze względu na ich konieczność dla zapewnienia bezpieczeństwa publicznego - podkreślono w komunikacie Trybunału.
REKLAMA
Gdyby Komisja uznała, że Polska nie przestrzega w pełni tego rozstrzygnięcia, będzie mogła zażądać nowego postępowania. Jeśli wówczas Trybunał potwierdzi, że wycinka jest kontynuowana, nakaże Polsce zapłatę na rzecz Komisji kary pieniężnej w wysokości co najmniej 100 tys. euro dziennie.
Nie będzie komisji
Do sprawy odniósł się dziś również marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który podkreślił, że ws. Puszczy wierzy ministrowi środowiska Janowi Szyszce.
Karczewski pytany przez dziennikarzy, czy zgodnie z postulatem PO, powinna zostać powołana komisja śledcza ws. Puszczy, odparł: "Nie widzę podstaw do tego, żeby taką komisję powoływać".
Platforma chce powołania sejmowej komisji śledczej, która ma wyjaśnić działania Ministerstwa Środowiska prowadzone w Puszczy Białowieskiej, w szczególności "masową" wycinkę starodrzewia - poinformował we wtorek poseł PO Stanisław Gawłowski.
REKLAMA
Karczewski był pytany, czy w związku z orzeczeniem Trybunału, powinna być kategorycznie wstrzymana wycinka w Puszczy Białowieskiej. - Nie znam dokładnie procedury, z tego, co słyszałem jest 15 dni na odpowiedz polskiego rządu. Wiem, że ona jest przygotowywana. Oczywiście, że nie powinniśmy płacić 100 tys. euro dziennie. Jeśli będzie taki wyrok, to do każdego wyroku trzeba podejść z pełną powagą i trzeba (go) respektować - powiedział Karczewski.
pp
REKLAMA