Konflikt z Europą. Kadyrow zachęca Putina: czekamy na rozkaz

Ramzan Kadyrow, przywódca Czeczenii, wyraził pełne wsparcie dla Kremla w razie ewentualnej wojny między Rosją a Europą, deklarując gotowość do działania na rozkaz Władimira Putina. "Na pewno nie będziemy robić ceregieli, czekamy na rozkaz. To wszystko skończy się bardzo szybko" - powiedział.

2025-12-04, 15:52

Konflikt z Europą. Kadyrow zachęca Putina: czekamy na rozkaz
Putin i Kadyrow. Foto: MIKHAIL METZEL/SPUTNIK/KREMLIN POOL/PAP/EPA

Kadyrow czeka na rozkaz Putina. "Nie będziemy robić ceregieli. Wszystko szybko się skończy"

Ramzan Kadyrow, przywódca Czeczenii, republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, zadeklarował wsparcie Kremla w przypadku ewentualnej, sugerowanej przez niego, eskalacji napięcia na linii Rosja-Europa. Zwrócił się bezpośrednio do Putina.

"My, z pewnością nie będziemy się ociągać, czekamy na rozkaz! To wszystko skończy się bardzo szybko i ewidentnie będzie na niekorzyść tych, którzy postanowili rozpocząć wojnę z Rosją" - napisał Kadyrow w serwisie Telegram. "Mam jedno pytanie, Władimirze Władimirowiczu. Jeśli to wszystko się zacznie, nie będziesz na nas zły, jeśli natychmiast dobrowolnie przeproszą, prawda?" - dodał.

Putin ostrzega Europę

We wtorek Putin przed spotkaniem z przedstawicielami amerykańskiej administracji, wziął udział w konferencji prasowej na której odpowiadał na pytania rosyjskich dziennikarzy. W jej trakcie odniósł się do kwestii potencjalnego konfliktu militarnego z europejskimi państwami.

Putin zaznaczył, że Rosja nie ma w planach ataku na kraje Zachodu, ale jest gotowa na taką konfrontację. - Jeśli Europa nagle zechce rozpocząć z nami wojnę i tak się stanie, to bardzo szybko może dojść do sytuacji, w której nie będziemy mieli z kim negocjować - stwierdził.

W Moskwie odbyła się kolejna runda rosyjsko-amerykańskich negocjacji, dotyczących pokoju na Ukrainie. Według niezależnych obserwatorów, rozmowy Putina z wysłannikami Donalda Trumpa nie przyniosły przełomu. Rosyjski dyktator nadal żąda kapitulacji Ukrainy.

Czytaj także: 

Źródło: Polskie Radio/mg

Polecane

Wróć do strony głównej