Francuska prasa: Obama przyćmi Sarkozy'ego na arenie międzynarodowej
Francuska prasa przewiduje, że objęcie stanowiska prezydenta przez Baracka Obamy przyćmi aktywność Nicolasa Sarkozy'ego.
2009-01-21, 11:58
Francuska prasa przewiduje, że objęcie stanowiska prezydenta przez Baracka Obamy przyćmi aktywność Nicolasa Sarkozy'ego. Według mediów, popularny "Sarko", który korzystał dotąd z chaosu schyłku ery Busha, nie będzie za rządów Obamy odgrywał tak ważnej roli na arenie międzynarodowej.
Francuskie media zauważają, że elekcja Obamy wywołała na świecie falę entuzjazmu, ale u niektórych przywódców wzbudziła też frustrację i zawiść. Lewicowy dziennik "Liberation" tytułuje swój komentarz do inauguracji prezydentury Baracka Obamy. "Sarkozy, dramat zazdrości".
Gazeta przypomina, że w ostatnim półroczu Sarkozy wykorzystywał fakt, iż amerykański prezydent George W. Bush był zajęty kryzysem finansowym i wyborami.
Zdaniem dziennika, właśnie dlatego francuski prezydent mógł odegrać tak ważną rolę w powstrzymaniu ofensywy Rosji przeciw Gruzji, a także w konflikcie izraelsko-palestyńskim w Gazie. Według "Liberation", nadejście "ery Obamy" przywróci jednak amerykańskiej dyplomacji właściwej znaczenie i usunie w cień ambitnego Sarkozy'ego. Również prawicowe "Le Figaro" zauważa, że amerykański "kumpel" - jak kiedyś nazwał Sarkozy Obamę - stanie się teraz dla francuskiej głowy państwa poważnym rywalem.
REKLAMA
Taką samą opinię, najkrócej, wyraził tygodnik satyryczny "Le Canard Enchaine". Na rysunku oglądamy Sarkozy'ego, wypowiadającego formułę: "Lustereczko, powiedz przecie...". Zamiast swojego odbicia widzi on jednak uśmiechniętą twarz Obamy mówiącego: "Oh, Sorry!".
Komentując rozpoczęcie prezydentury Obamy, francuska prasa zauważa, że Stany Zjednoczone nie są tym samym krajem, w którym rządy obejmował George W. Bush. Zdaniem katolickiej gazety "La Croix", Amerykanie są obecnie nastawieni do innych krajów bardziej pokojowo, silniej też wierzą w swoje wartości. Dziennik zwraca też uwagę, że tamtejsze społeczeństwo jest pełne obaw, związanych z kryzysem ekonomicznym.
W komentarzach we francuskiej prasie powtarza się często spostrzeżenie, że Barack Obama odchodzi od jednobiegunowej polityki swojego poprzednika. Według dziennikarzy, George W. Bush uznawał, że istnieje tylko jedna potęga na świecie.
Komentatorzy ostrzegają jednak Europejczyków przed nadmiernym optymizmem co do Baracka Obamy. Zdaniem części dziennikarzy, nowy amerykański prezydent będzie się bardziej interesował sprawami Afryki i Azji niż Europą.
REKLAMA
REKLAMA