PE: Lewandowski bez problemu. Kłopoty Bułgarki
Czarne chmury zbierają się nad centroprawicową kandydatką na komisarza Rumianą Żelewą.
2010-01-13, 14:52
Czarne chmury zbierają się nad centroprawicową kandydatką na komisarza Rumianą Żelewą. W Parlamencie Europejskim szykuje się awantura. Bułgarka, która w nowej komisji ma zajmować się pomocą humanitarną, bardzo źle wypadła wczoraj na przesłuchaniu - część deputowanych zarzucała jej niejasne interesy i zatajenie informacji w oświadczeniu majątkowym. Chadecy są oburzeni oskarżeniami niepopartymi dowodami i mówią o nagonce.
Grupa chadeków mówi o bezpodstawnych zarzutach i osobistych atakach. Apeluje do liberałów i zielonych, by nie wydawali wyroków, jeśli nie mają dowodów. To właśnie europosłowie z tych frakcji zarzucili Rumianie Żelewej łamanie prawa. „Dlaczego nie wspomniała Pani w oświadczeniu, że w czasie kiedy była Pani deputowaną, kierowała także firmą - co jest niezgodne z prawem - i miała w niej udziały?" pytała europosłanka Judith Sargentini.
Kandydatka na komisarza Rumiana Żelewa odpowiadała - „Firma nie funkcjonowała, zawiesiła działalność". Służby prawne Parlamentu Europejskiego mają sprawdzić, czy Rumiana Żelewa sfałszowała oświadczenie majątkowe i co stało się z jej firmą, gdy była deputowaną. A co o całym zamieszaniu mówi przewodniczący Komisji Europejskiej? „Szef Komisji ma pełne zaufanie do desygnowanych komisarzy" - powiedziała jego rzeczniczka Pia Arhenkilde Hansen. Jeśli jednak zarzuty potwierdzą się, wtedy Rumiana Żelewa nie uzyska akceptacji Parlamentu, i Jose Barroso będzie musiał zaproponować deputowanym nowego kandydata z Bułgarii.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA