Kryzys ws. Jerozolimy. Zamieszki, ostrzał, groźba sankcji
Ponad 600 Palestyńczyków protestowało wieczorem w miastach na Zachodnim Brzegu. Od trzech dni niezadowoleni z decyzji Donalda Trumpa o przeniesieniu ambasady USA do Jerozolimy i uznaniu tego miasta za stolicę Izraela Arabowie wychodzą na ulice. Głos w sprawie zabrała też Liga Arabska.
2017-12-10, 07:22
Posłuchaj
Dochodzi do starć z policją i wojskiem. W ostrzałach prowadzonych przez Izrael w Strefie Gazy zginęły od czwartku cztery osoby, a w sumie na wszystkich terenach palestyńskich rannych zostało ponad 300 osób.
Wieczorem Palestyńczycy wyszli na ulice 20 miast na Zachodnim Brzegu i ponownie starli się z policją i wojskiem. Z kolei w północnym Izraelu grupa osób arabskiego pochodzenia obrzuciła kamieniami izraelski autobus. Był to pierwszy przypadek protestów w samym Izraelu.
Choć do demonstracji dochodzi w wielu miejscach, ich liczebność maleje. Arabista z Uniwersytetu Warszawskiego George Yacoub mówił w Polskim Radiu, że ryzyko przerodzenia się zamieszek w regularne powstanie jest niewielkie. - Bo jednak głos Palestyńczyków i generalnie Arabów jest taki, że trzeba prowadzić inny rodzaj walki z Izraelem, pokojowy, a nie walka zbrojna czy trzecia intifada - dodał.
Do intifady, czyli powstania przeciwko Izraelowi, w sobotę ponownie wezwała radykalna organizacja palestyńska Hamas .
REKLAMA
Odmowa spotkania
Decyzja Trumpa wywołała także pat polityczny. Palestyński prezydent Mahmud Abbas zapowiedział, że nie spotka się z amerykańskim prezydentem Mikiem Pence'em, który ma przylecieć do regionu. Spotkania odmówił też wielki imam wpływowego egipskiego meczetu Al-Azhar w Kairze. Ma to być protest przeciwko, jak argumentują Palestyńczycy, opowiedzeniu się Ameryki po stronie Izraela.
Powiązany Artykuł
![mid-epa06371849.jpg](http://static.prsa.pl/images/6aab4421-0170-4830-bb44-f130a208de7b.jpg)
Prezydent Donald Trump ogłosił, że USA uznają Jerozolimę za stolicę Izraela
Liga Arabska, w przyjętym w niedzielę nad ranem w Kairze oświadczeniu, ostro skrytykowała USA za uznanie Jerozolimy za stolicę Izraela i wezwała Waszyngton do anulowania tej decyzji.
Szefowie dyplomacji krajów Ligi Arabskiej, którzy zebrali się w sobotę wieczorem w Kairze na zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu tej organizacji, podkreślili, że decyzja prezydenta Donalda Trumpa jest "niebezpiecznym naruszeniem prawa międzynarodowego" i zwiększy przemoc w regionie.
REKLAMA
- Decyzja nie ma skutków prawnych (...) pogłębia napięcie, rozpala gniew i grozi pogrążeniem regionu w większej przemocy i chaosie - oświadczyła Liga Arabska. Sekretarz generalny Ligi Ahmed Abul-Gheit powiedział, że kontrowersyjna decyzja Donalda Trumpa stawia pod znakiem zapytania rolę USA w procesie pokojowym w regionie.
Sankcje dla Ameryki
Z kolei minister spraw zagranicznych Libanu twierdzi, że na Stany Zjednoczone należy nałożyć sankcje. - Środki prewencyjne muszą być podjęte (..) zaczynając od działań dyplomatycznych, potem sankcji politycznych, a następnie gospodarczych i finansowych - powiedział Bassil na zwołanym w trybie pilnym spotkaniu Ligi Arabskiej w Kairze.
Szefowie dyplomacji nie uzgodnili jednak żadnych konkretnych działań. Niemiecka agencja dpa zauważa, że niektóre państwa członkowskie Ligi są bliskimi sojusznikami USA i w pewnym stopniu są zależne od Waszyngtonu.
Święte miasto
Jerozolima to jeden z najbardziej spornych na świecie terenów. Zachodnia część miasta jest siedzibą izraelskich władz, ale wschodnia, okupowana przez Izrael od 50 lat, a formalnie należąca do Arabów, jest przez Palestyńczyków uznawana za stolicę ich przyszłego państwa. Stare Miasto jest miejscem świętym zarówno dla Żydów, muzułmanów, jak i chrześcijan.
REKLAMA
Społeczność międzynarodowa stoi na stanowisku, że nie uzna Jerozolimy jako stolicy Izraela do czasu, aż status miasta nie zostanie uregulowany w wyniku izraelsko-palestyńskich negocjacji.
fc
REKLAMA