Debata Poranka. Komentarze po orzeczeniu sędziego Tulei
- Orzeczenie sędziego Tulei w ogóle mnie nie zaskoczyło. Sędzia Tuleya zachował się tak, jak partia opozycyjna oczekuje. Ma do tego prawo choć uważam, że jest to głęboko niesprawiedliwe – powiedział w Debacie Poranka Jacek Liziniewicz z Gazety Polskiej Codziennie. O poniedziałkowym orzeczeniu warszawskiego sądu okręgowego rozmawiali także Marek Król (Sieci) i prof. Kazimierz Kik (Uniwersytet im. Jana Kazimierza).
2017-12-19, 10:03
Posłuchaj
W poniedziałek warszawski sąd uchylił decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa ws. posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 r., podczas którego uchwalono ustawę budżetową. Wskazał m.in., że prokuratura w uzasadnieniu nie wyjaśniła z jakiego powodu, kiedy i kto podjął decyzję o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej.
Jak podkreślił Jacek Liziniewicz, głosowanie nad budżetem w Sali Kolumnowej było wynikiem tego, że opozycja "postanowiła złamać prawo, zablokować mównicę sejmową i nie dopuścić do orzekania". - Głosowanie w Sejmie zostało już uznane za legalne choćby przez posłów Platformy Obywatelskiej – zaznaczył gość.
Z kolei zdaniem prof. Kazimierza Kika, "nic tak nie uzasadnia potrzeby zreformowania sądownictwa w Polsce, jak dowód w postaci orzeczenia uzasadnionego przez sędziego Tuleyę". - To był klasyczny przypadek sędziego partyjnego, tzn. sędziego, który opowiada się po jednej stronie, czyli zamyka oczy na jedne argumenty a otwiera oczy na drugie argumenty. To patologia polskiego sądownictwa, krystaliczny przypadek – tłumaczył.
W opinii Marka Króla, "gdyby faktycznie podważać przegłosowanie budżetu to np. obligacje polskie mogłyby podrożeć, a co za tym idzie wszyscy by za to zapłacili". - To destrukcja państwa poprzez finanse dokonywana przez Donalda Tuska i totalną opozycję. Sędzia Tuleja się w to wpisuje – stwierdził Król.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji była Dorota Kania.
Polskie Radio 24/pr
____________________
Data emisji: 19.12.17
Godzina emisji: 8:06