W "hazardowej" albo Kempa i Wassermann albo nikt
Klub Prawa i Sprawiedliwości zgłosił ponownie kandydatury Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna do śledczej komisji hazardowej.
2010-01-06, 18:59
Klub Prawa i Sprawiedliwości zgłosił ponownie kandydatury Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna do śledczej komisji hazardowej.
PiS odrzuciło możliwość zmiany kandydatów do komisji. Jarosław Kaczyński podkreślił, że jest to sprawa, w której jego partia wyklucza kompromis.
Kandydaturom Kempy i Wassermanna sprzeciwia się Platforma Obywatelska. Zdaniem części jej polityków nie powinni uczestniczyć w pracach komisji bo zostali powołani na świadków zeznajacych przed tą komisją.
Jak twierdzi PiS posłowie PO uczestniczący w pracach komisji hazardowej tylko po to powołali Kempę i Wassermanna, aby wykluczyć ich z prac komisji.
REKLAMA
Jarosław Kaczyński powiedział, że komisja śledcza działa na razie bardzo źle i nie dąży do wyjaśnienia sprawy. Porównał to do działań komisji badającej sprawę Rywina, która zamiast przesłuchiwać ministrów Leszka Millera zajmowałaby się rządem Hanny Suchockiej, a Zbigniew Ziobro i Jan Rokita zostaliby z niej wykluczeni.
Dlatego prezes Kaczyński podkreślił, że jego partia nie może ustąpić w kwestii kandydatur Beaty Kempy i Zbigniewa Wassermanna. Nawet jeśli Platforma Obywatelska zagrozi rozwiązaniem komisji, z powodu braku polityków PiS-u w jej składzie.
Na początku grudnia, głosami posłów Platformy Obywatelskiej posłowie Beata Kempa i Zbigniew Wassermann zostali odwołani ze składu komisji śledczej, badającej aferę hazardową.
Przewodniczący komisji Mirosław Sekuła uzasadniał, że powodem odwołania była konieczność przesłuchania posłów w charakterze świadków. Oboje, jako człokowie rządu Jarosława Kaczyńskiego, uczestniczyli w pracach nad projektem ustawy hazardowej.
REKLAMA
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA