DFB Pokal: "Der Klassiker" i przedwczesny finał Pucharu Niemiec. Lewandowski postara się o kolejny rekord
W środę wieczorem Bayern Monachium podejmie u siebie Borussię Dortmund w ramach Pucharu Niemiec. Stawką będzie ćwierćfinał rozgrywek.
2017-12-20, 09:00
To już trzeci w tym sezonie „Der Klassiker”. Po Superpucharze Niemiec oraz ligowej potyczce, przyszedł czas na starcie w DFB-Pokal.
W tej chwili trudno wskazać zdecydowanego faworyta ze względu na kiepską w ostatnich dniach dyspozycję podopiecznych Juppa Heynckesa.
Z kolei Borussia Dortmund po zmianie trenera, zaczęła w końcu kolekcjonować punkty w Bundeslidze. Ostatnie wygrane podbudowały morale w drużynie Petera Stoegera, po tym jak zarząd zdecydował się zakończyć współpracę z Peterem Boszem.
W środowy wieczór swoje kolejne rekordy może śrubować Robert Lewandowski, który w 2017 roku strzelił już 53 bramki, w 54 meczach. W tej chwili Polak jest liderem jeśli chodzi o klasyfikację strzelców w Bundeslidze, z dorobkiem 15 goli.
Dla Lewandowskiego jest to mecz szczególny, w końcu w latach 2010-2014 występował w klubie z Zagłębia Ruhry. Od momentu gry w Bayernie Monachium, Polak dziewięć razy wpisywał się na listę strzelców przeciwko BVB. W środę reprezentant Polski będzie miał kolejną okazję by poprawić swój osobisty wynik.
Mecz w Monachium będzie dla Petera Stoegera pierwszym ważnym testem w tym sezonie. Austriak debiutował na ławce BVB w ligowym meczu przeciwko Mainz (wygrana 2:0), a w ostatniej kolejce jego podopieczni pokonali Hoffenheim 2:1.
Spotkanie z Bayernem będzie trzecim, w którym poprowadzi zespół z Dortmundu. - Możemy mieć dobry nastrój po tych meczach. Najważniejsze jest teraz to, aby poprawić elementy gry, które nie funkcjonują najlepiej. Bayern też miał swoje problemy, ale wrócił już na właściwy kurs. Wynik losowania nie jest szczytem marzeń żadnej ze stron - powiedział podczas konferencji prasowej szkoleniowiec BVB.
W Bayernie nie wyobrażają sobie innego wyniku niż zwycięstwo. Po złej, pierwszej części sezonu drużyna z Monachium odzyskała pewność siebie. Podopieczni Juppa Heynckesa nie zachwycali w ostatnich meczach, jednak jak przystało na mistrza skutecznie zgarniali trzy punkty.
- Mamy niemiecki klasyk. To spotkanie tych drużyn, które zmieniły niemiecką piłkę. Bayern Monachium oraz Borussia Dortmund zawsze gwarantują wielkie widowisko i nie inaczej będzie tym razem. Dortmund w tej chwili się ustabilizował. Ich zespół jest groźniejszy. Jesteśmy w dobrym nastroju i zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby pozostać w pucharze - podkreślił z kolei opiekun Bawarczyków.
Jednym ze zmartwień jakie ma szkoleniowiec Dortmundu jest z pewnością możliwy brak Pierre'a Emmericka Aubameyanga. Gabończyk ma uraz mięśnia, co w przypadku gry może go narazić na poważniejszą kontuzję.
- Musimy się jeszcze wstrzymać z decyzją czy zagra - dodał przed meczem z Bayernem trener gości Peter Stoeger.
Dla zespołu z Zagłębia Ruhry będzie to raczej jedyna szansa na jakiekolwiek trofeum w Niemczech. Szósty z rzędu tytuł mistrza kraju raczej powędruje do Bayernu Monachium. Tylko katastrofa mogłaby powstrzymać "Dumę Bawarii" przed utratą pierwszego miejsca. BVB traci do lidera z Bawarii trzynaście punktów, co przy aktualnej dyspozycji zespołów jest nie do odrobienia.
Mecz 1/8 finału Pucharu Niemiec odbędzie się w środę 20 grudnia na Allianz Arenie w Monachium.
Przewidywalne składy według magazynu "Kicker":
Bayern: Ulreich - Kimmich, J. Boateng, Hummels, Alaba - Javi Martinez - T. Muller, James, Vidal, F. Ribery - Lewandowski
Dortmund: Bürki - Toljan, Toprak, Sokratis, Schmelzer - Weigl - Yarmolenko, Kagawa, Guerreiro, C. Pulisic - Aubameyang
mb, polskieradio.pl, Twitter, Kicker