Woda opada, trzeba uważać na wały
Prognoza pogody na dziś jest optymistyczna, na terenach dotkniętych powodzią dużych opadów nie należy się spodziewać - powiedział Jerzy Miller, szef MSWiA.
2010-05-20, 09:28
Minister poinformował, że o godz. 5:00 rano Wisła - od źródeł do Zawichostu - wszędzie notowała spadki. Podkreślił, że rzeka w dół od Zawichostu jest jeszcze przed największa falą powodziową, ale przyrosty nie są tak duże jak w poprzednich dniach. To samo dotyczy dopływów Wisły, zwłaszcza prawostronnych. Te rzeki też opadają.
"W tym obszarze Wisła ma wysokie stany od trzech dni, wały są nasiąknięte wodą i mało stabilne. Apeluję, żeby nikt bez potrzeby nie wchodził na wały, nie wjeżdżał tam żadnym sprzętem" - powiedział Miller. "Wały są jak galareta" - dodał Miller.
Zaznaczył, że należy nadal zachować wielką ostrożność na wałach i ich pobliżu. Dodał, że nawet niewielki wstrząs w pobliżu wałów może doprowadzić do ich uszkodzenia. Dlatego minister Jerzy Miller zaapelował o ich szczególną ochronę.
Szef MSWiA powiadomił, że skutecznie przed wodą broni się między innymi elektrownia w Połańcu i huta szkła w Sandomierzu. Dodał, że fala powodziowa na Wiśle przesuwa się obecnie w kierunku Warszawy. W związku z tym trwają przygotowania do jej przyjęcia.
REKLAMA
Trzeba się ewakuować na czas
"Nie chciałbym, żebyśmy przez zbyt duży optymizm narażali życie swoje i ratowników" - powiedział szef MSWiA Jerzy Miller. Zaapelował, aby mieszkańcy terenów zagrożonych powodzią decydowali się na ewakuację odpowiednio wcześnie.
Minister powiedział, że mało kto korzysta z oferty spokojnej ewakuacji, choć służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mieszkańców podstawiają autokary odpowiednio wcześnie, by można było zabrać swoje rzeczy.
Zaznaczył, że wiele osób, które biorą udział w alce z powodzią, nigdy w swojej karierze zawodowej nie miało do czynienia z podobną sytuacją, mimo to doskonale się sprawdzają. "Proszę, aby słuchać ich podpowiedzi, próśb i zaleceń" - dodał minister.
sż,PAP,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
REKLAMA
REKLAMA