Dakar 2018: rajd pokazał swoje prawdziwe oblicze? Wypadek zaraz po starcie
Amerykański kierowca Bryce Menzies (Mini) wycofał się na początku drugiego etapu 40. edycji Rajdu Dakar. Po pierwszym zajmował czwarte miejsce, ze stratą 38 sekund do Katarczyka Nassera Al-Attiyaha (Toyota).
2018-01-07, 17:02
Organizatorzy poinformowali, że Menzies musiał zrezygnować z dalszej jazdy po wypadku na zaledwie szóstym kilometrze od startu w Pisco. 30-letniemu kierowcy i 33-letniemu pilotowi Peterowi Mortensenowi nic groźnego się nie stało i o własnych siłach opuścili pojazd.
Samochód debiutantów został jednak na tyle poważnie uszkodzony, m.in. urwane zostało prawe przednie koło, że załoga nie mogła kontynuować dalszej rywalizacji. Chwilę po zdarzeniu obaj uczestnicy rajdu zostali przewiezieni do bazy.
Drugi etap odbywa się wokół Pisco w Peru - odcinek specjalny liczy 267 km. Jubileuszowy 40. Rajd Dakar, który od kilku lat rozgrywany jest w Ameryce Południowej, rozpoczął się w sobotę w stolicy Peru - Limie.
REKLAMA
W najbardziej wymagającej imprezie w świecie motosportu wystartowało ponad pół tysiąca zawodników, w tym 10 Polaków. Czeka ich blisko dziewięć tysięcy kilometrów jazdy po peruwiańskich piaskach, boliwijskich płaskowyżach i w argentyńskim upale.
mb, dakar.com
REKLAMA