Rajd Dakar 2018: Jakub Przygoński wrócił do Polski
Jakub Przygoński był najlepszym polskim kierowcą podczas - zakończonego w weekend - jubileuszowego 40. Rajdu Dakar. W rywalizacji samochodów zajął 5. miejsce, a po powrocie do Polski przyznał, że to był bardzo dobry rajd w jego wykonaniu. Kilka godzin wcześniej do Polski wrócił motocyklista Maciej Giemza.
2018-01-23, 08:34
Posłuchaj
Po przylocie Macieja Giemzy, kibice wyczekiwali jeszcze jednego członka załogi Orlen Teamu, który startował w tegorocznym Rajdzie Dakar. Dla Przygońskiego był to już dziewiąty off-road, a zarazem najlepszy w karierze. Kierowca nie kryje, że za rok liczy na jeszcze lepszy wynik.
Polak przyznał, że tegoroczna edycja rajdu ich nie oszczędzała - Walczyliśmy bardzo i mieliśmy dużo takich małych problemów i śmialiśmy się z Tomem, że cały rok przygotowywaliśmy się po to żeby ich nie mieć np. trzy "kapcie", zakopanie. Cały czas nas coś spotykało - powiedział Jakub Przygoński po powrocie do Polski.
Mimo przygód w Rajdzie Dakar polski kierowca sprostał zadaniom i zaliczył bardzo dobry występ znajdując się w pierwszej piątce, w rywalizacji samochodów - Ja nigdy się nie poddaje. Jakby ten samochód miał tylko dwa koła, to byśmy go po prostu dopchnęli do tej mety - stwierdził kierowca Orlen Teamu.
REKLAMA
W historii występów najlepszym wynikiem Polaka na Dakarze wśród kierowców samochodów jest 3. lokata Krzysztofa Hołowczyca w 2015 roku.
mb
REKLAMA