Jej pasją był fitness i praca w policji. Nie żyje Kinga Kęsik

Mł. asp. Kinga Kęsik służyła w policji od 2006 roku. Od początku była funkcjonariuszką Komendy Powiatowej Policji w Tucholi, ostatnio pracowała w zespole ds. nieletnich.

W 2012 roku rozpoczęła treningi na siłownii. Po kilku miesiącach zdecydowała, że wystartuje w debiutach kulturystycznych. Na zawodach wygrała w swojej kategorii wzrostowej i w kategorii Open. Potem były kolejne starty i wielkie sukcesy: m.in. I miejsce w kategorii Open na Mistrzostwach Polski w Kulturystyce i Fitness, I miejsce w Ogólnopolskich Zawodach Kulturystycznych w Słupsku, I miejsce na Mistrzostwach Europy w Santa Susanna w Hiszpanii i wreszcie II miejsce na Mistrzostwach Świata w Fitness w Kanadzie.

O chorobie Kinga Kęsik dowiedziała się pod koniec 2016 roku. "Zaawansowane stadium nieoperacyjnego raka żołądka" - brzmiała diagnoza. Po wielu tygodniach badań, wizyt w różnych szpitalach i konsultacji z wieloma lekarzami odesłano ją do hospicjum. Jej jedyną szansą była klinika w Niemczech, która podjęła się próby jej wyleczenia.

Ekspresowa zbiórka na leczenie

Koszt leczenia wyniósł jednak 60 tys. zł, co przekraczało możliwości finansowe chorej. Pomogli przyjaciele, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy. W akcję włączyli się też policjanci oraz mieszkańcy regionu. Potrzebną kwotę udało zebrać się w niespełna dobę.

REKLAMA

- To jest dopiero mistrzostwo świata. Mam pieniążki na pierwszy etap leczenia 3 tygodnie kuracji za granicą. Moje szczęście osiągnęło szczyt!!! Prawie zemdlałam.To jest szokujące, że w tym chorym świecie jest jeszcze tylu dobrych ludzi. Serce się cieszy. Póki co dzięki wam jadę po swoje szczęście - trzymajcie mooooocno kciuki - pisała na stronie internetowej zbiórki Kinga Kęsik.

Choroba okazała się jednak silniejsza. Policjantka i mistrzyni fitness odeszła w poniedziałek (15.01) w wieku 32 lat.

Fakt, pg