Syberia: miał wyciągnąć dźwig z zamarzniętej rzeki, sam też utonął
Na zamarzniętej rzece Lena na Syberii zatonął ciągnik z kierowcą, który miał wyciągnąć na powierzchnię dźwig. Maszyna wpadła do wody podczas akcji ratunkowej po zatonięciu w tym miejscu cysterny z paliwem.
2018-01-17, 12:47
Cysterna, która zatonęła pierwsza, wiozła 20 ton paliwa do syberyjskiego miasta Kireńsk, leżącego 640 km na północny wschód od Irkucka. Przejeżdżając przez zamarzniętą rzekę ciężarówka zaczęła tonąć. Kierowca zdołał się uratować wyskakując w ostatniej chwili z kabiny.
Na miejsce szybko ściągnięto samochód remontowy z dźwigiem. Maszyna jednak ześlizgnęła się z lodu i stanęła na dachu zatopionej wcześniej cysterny.
Po kilku dniach z pomocą przyjechał 25-tonowy ciągnik DT-75, którym zwozi się drzewa z tajgi. Tym razem próba wyciągnięcia zatopionych pojazdów zakończyła się tragicznie. Ciągnik również zatonął, a znajdującego się w środku kierowcy nie udało się uratować.
The Moscow Times/pg