Premier League: Jarosław Jach nowym nabytkiem Crystal Palace. Ryzykowna gra kadrowicza
Jarosław Jach odchodzi z Zagłębia Lubin do Premier League. Crystal Palace, jego nowy klub, czeka trudna walka o utrzymanie, od strefy spadkowej dzielą go zaledwie 3 punkty. Czy to dobry ruch na pół roku przed mundialem?
2018-01-23, 19:42
Jarosław Jach w ostatnich latach dorobił się renomy jednego z najlepszych stoperów Ekstraklasy, regularnie występował w reprezentacji Polski do lat 21, ma też na swoim koncie dwa mecze w pierwszej reprezentacji. W sumie dla Zagłębia Lubin rozegrał 77 meczów, strzelił w nich 4 gole. Z londyńczykami podpisał 3,5-letni kontrakt, nie podano oficjalnej kwoty, Transfermarkt napisał o 3 milionach euro.
W wieku 23 lat zdecydował się na wyjazd i trzeba przyznać, spekulacji i doniesień odnośnie potencjalnego kierunku transferu nie brakowało. Mówiono o zespołach Bundesligi (stoper był zresztą w Niemczech) oraz Serie A, ostatecznie stanęło na dość nieoczekiwanym kierunku. Nieoczekiwanym i jednocześnie bardzo wymagającym.
Premier League to piłkarski raj, w którym nie każdy dobrze się odnajdzie. Bardzo długo Anglia była dla polskich piłkarzy niezdobyta, a najlepiej na angielskich boiskach radzili sobie golkiperzy. Zawodnicy z pola mieli tu dużo więcej problemów. Czy ta tendencja zmieniła się w ostatnim czasie?
REKLAMA
W ostatnich latach oglądaliśmy w Premier League m.in. Marcina Wasilewskiego, Kamila Grosickiego i Grzegorza Krychowiaka. Debiutu w barwach Leicester nie doczekał się Bartosz Kapustka, który odszedł do Bundesligi, stopniowo do pierwszego składu wydaje się zbliżać Jan Bednarek.
Stoper był najdroższym zawodnikiem Ekstraklasy, ale to nie stanowiło żadnej taryfy ulgowej. Jeśli ktoś liczył, że błyskawicznie podbije Wyspy, został szybko sprowadzony na ziemię.
Niewiadomych jest wiele, trudno przewidzieć, jakie szanse na grę będzie miał Polak i czy Roy Hodgson postanowi zaufać mu już w najbliższych tygodniach.
To trudna i bardzo wymagająca liga, w której konkurencja jest olbrzymia. Kluby nie mają większych oporów przed wydawaniem na piłkarzy ogromnych pieniędzy, podobnie jak nie wahają się, by rezygnować z piłkarzy, którzy się nie sprawdzili. A czas nie zawsze jest w tym przypadku sprzymierzeńcem, zwłaszcza, że notowania Crystal Palace nie stoją zbyt wysoko.
REKLAMA
Co prawda "Orły" zajmują w tym momencie 13. pozycję w lidze, ale różnice w tabeli są naprawdę niewielkie. 25 punktów to zaledwie 5 więcej niż ma ostatnia czerwona latarnia - Swansea. Trudno mówić o Londyńczykach jako o pewniaku do utrzymania w elicie. Z drugiej strony, kiedy spojrzy się na podstawowy skład, nie jest trudno wskazać drużyny, które sprawiają wrażenie słabszych.
Trudno mówić o hierarchii, jednak trudno wyobrazić sobie sytuację, w której Jach wchodzi z miejsca do składu. W ostatnim meczu na środku obrony grali James Tomkins, mający na swoim koncie ponad 200 meczów w Premier League, Martin Kelly, grający zarówno na środku obrony, jak i na prawej flance.
Do tego dochodzi fakt, że dwójka podstawowych obrońców "Orłów" jest kontuzjowana. Scott Dann prawdopodobnie nie wróci w tym sezonie na boisko, lekarze nie potrafią jeszcze wskazać daty powrotu Mamadou Sakho, drugiego z podstawowych stoperów. Jako środkowy obrońca może grać także sprowadzony z Ajaksu Jairo Riedewald, w odwodzie jest jeszcze 36-letni Damian Delaney.
REKLAMA
Bardzo możliwe, że dostanie swoją szansę jeszcze wiosną, ale raczej nie powinien liczyć na regularną grę. Ten wybór może dziwić w kontekście walki o wyjazd na mistrzostwa świata w Rosji, które rozpoczną się już 14 czerwca. Jach nie był podstawowym obrońcą Adama Nawałki, jednak przy regularnej grze w klubie powinien znaleźć się w gronie 23 szczęśliwców. W tym momencie środkowy obrońca podjął jednak duże ryzyko.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA