PŚ w skokach: kto jest idolem nadziei polskich skoków? Pilch po mistrzowsku wybrnął z "opresji"
Najlepsi polscy skoczkowie jeszcze nie zamierzają oczywiście kończyć kariery, ale już dziś, nadzieją na lepsze "jutro" jest Tomasz Pilch. Junior odważnie zapowiada, że w Zakopanem chce zdobyć pierwsze w karierze punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
2018-01-26, 23:58
Tomasz Pilch coraz śmielej poczyna sobie wśród najlepszych. Na początku roku zadebiutował w Pucharze Świata podczas konkursu w Innsbrucku w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Przyznawał wówczas, że bardzo się denerwował. Teraz pierwszy raz miał okazję skakać przed tak liczną publicznością w Zakopanem.
- Z nerwami było w porządku, starałem się o tym nie myśleć. Skupiałem się tylko na skokach i myślę, że to pomogło - przyznał po skoku kwalifikacyjnym, w którym uzyskał 129,5 m.
Tomasz Pilch Moim idolem jest oczywiście Adam Małysz, ale Kamil Stoch też jest bardzo dobrym skoczkiem i gdzieś tam powoli też zaczyna już być moim idolem
To był pierwszy skok, który obserwowało tylu kibiców, ale na Wielkiej Krokwi oczywiście miał okazję już wcześniej skakać. Skocznia przeszła niedawno modernizację i okazuje się, że wyszło to na korzyść siostrzeńcowi Adama Małysza.
- Ta skocznia przed przebudową mi trochę nie pasowała, ale teraz jest w porządku - stwierdził Pilch.
REKLAMA
Nowa specyfika skoczni w połączeniu z dobrym skokiem kwalifikacyjnym rozbudziła apetyty 17-latka. - Cel na niedzielę to zdobyć pierwsze punkty w Pucharze Świata - zapowiedział odważnie.
A jak na jego próbę zareagował słynny wujek? - Po skoku widziałem się z Adamem Małyszem, ale nic nie mówił. Przybił mi tylko "żółwika" - powiedział Pilch.
"Wyskacze" medal w najważniejszej imprezie sezonu?
Tomasz Pilch to obecnie największa nadzieja polskich skoków. W przyszłym tygodniu weźmie udział w mistrzostwach świata juniorów, które 1 lutego rozpoczną się w szwajcarskim Kandersteg.
Powiązany Artykuł

SERWIS SPECJALNY - PŚ w SKOKACH NARCIARSKICH
- To dla mnie najważniejsza impreza w tym sezonie. Moim celem jest być w czołowej "6", może nawet w TOP 3. Jak skoczę tak jak dzisiaj to myślę, że będzie dobrze, ale na medal się nie "napalam". Zobaczymy po konkursie jak będzie - odparł.
REKLAMA
Na pytanie o sportowego idola mógł dać tylko jedną odpowiedź, choć pytanie było z gatunku tych "niewidzęcznych". Pilch "musiał" wybierać między Adamem Małyszem a najlepszym obecnie skoczkiem świata - Kamilem Stochem.
- Moim idolem jest oczywiście Adam Małysz, ale Kamil Stoch też jest bardzo dobrym skoczkiem i gdzieś tam powoli też zaczyna już być moim idolem - skwitował.
Niedzielny konkurs indywidualny zaplanowano na godzinę 16.00.
bor
REKLAMA
REKLAMA