PŚ w skokach: Maciej Kot powróci w Zakopanem na właściwe tory?
- Te dobre skoki są bardzo blisko. Czasami wystarczy jeden dobry skok żeby wrócić do dobrego skakania, czasami potrzeba stu skoków. Ja oczywiście robię wszystko żeby stało się to szybciej, ale wiadomo, że też nie można pójść na skróty - mówi polski skoczek Maciej Kot, na niespełna dwa tygodnie przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich.
2018-01-27, 12:00
Maciej Kot nie może zaliczyć pierwszej części sezonu do udanych. W dwunastu dotychczas rozegranych konkursach indywidualnych tylko raz był w czołowej "10". Dwa razy natomiast zdarzyło mu się nie awansować do drugiej serii. Czasu na poprawę formy zostało coraz mniej, ale igrzyska olimpijskie odbędą się w Pjongczangu, a w poprzednim sezonie polski skoczek wygrał tam konkurs zaliczany do Pucharu Świata.
- Nie potrzebuję dodatkowego "powera" do ciężkiej pracy, ale wspomnienia z tamtej skoczni są bardzo cenne. Kiedy są pozytywne wspomnienia i dobre wyobrażenia skoków na danej skoczni, jest później dużo łatwiej zebrać pewność siebie, wiarę w swoje możliwości, ale też wrócić myślami do dobrego skakania na tej skoczni. To miejsce kojarzy mi się bardzo pozytywnie i to jest bardzo ważna rzecz, ale to są igrzyska olimpijskie. Jadą sami najlepsi zawodnicy i wszyscy mamy równe szanse. Trzeba będzie walczyć, ja jestem pozytywnie nastawiony i cały czas wierzę w swoje możliwości. Jest jeszcze trochę czasu żeby popracować i z dnia na dzień realizuję swój plan - zapewnia.
Skocznia w Korei Południowej dla kibiców może być wielką niewiadomą. - Skocznię w PjongCzangu da się porównać do skoczni znanych w Pucharze Świata. Duża skocznia jest profilowo podobna do skoczni w Garmisch-Partenkirchen. Pewnie znalazłoby się jeszcze kilka innych skoczni o podobnym kącie nachylenia progu. Ale dane na papierze mogą być takie same, a te skocznie często w naszym odczuciu się różnią - tłumaczy Kot.
Cały czas szuka on formy z zeszłego sezonu, w którym na koniec zajął 5. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ.
REKLAMA
- Te dobre skoki są bardzo blisko. Czasami wystarczy jeden dobry skok żeby wrócić do dobrego skakania, czasami potrzeba stu skoków. Ja oczywiście robię wszystko żeby stało się to szybciej, ale wiadomo, że też nie można pójść na skróty - przyznaje.
Igrzyska olimpijskie w Pjongczangu rozpoczną się 9 lutego.
bor
REKLAMA