Pod Smoleńskiem zbierają rzeczy należące do ofiar

Jeden z mieszkańców Smoleńska, pokazując pełną torbę zebranych przedmiotów, przyznał w rozmowie z Polskim Radiem, że zbiera pozostałości po katastrofie prezydenckiego tupolewa bo poprosili go o to Polacy, którzy przyjeżdżali na miejsce katastrofy.

2010-05-05, 16:58

Pod Smoleńskiem zbierają rzeczy należące do ofiar
Mieszkaniec Smoleńska zbiera rzeczy po Tu154M, źr. W.Pac PR

"Mam tu pozostałości po samolocie, różne drobiazgi. Rękaw od ubrania znalazłem. Wasi turyści przyjeżdżali tu i prosili, abym zbierał rzeczy. Mówią, że to dla nich bardzo ważne. Wczoraj tu była jeepami jakaś delegacja - widać było, że bogaci ludzie. Mówili, żebym zbierał. Ja co nieco już miałem, więc im oddałem. Oni zadowoleni, że choć cokolwiek stąd zabiorą":

Mieszkaniec Smoleńska mówi, że bardzo wielu Polaków odwiedza miejsce katastrofy samolotu Tu-154M.

"Wasi cały czas tu przyjeżdżają. Szczególnie kierowcy TIR-ów, jadący do Moskwy, stale tu zajeżdżają i interesują się tym miejscem. Czasami ich oprowadzam po tym terenie. Oni bardzo czczą pamięć prezydenta. Tak też powinno być".

Miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu przylega niemal bezpośrednio do ogrodzenia lotniska "Siewiernyj" w Smoleńsku. Większość terenu jest już uporządkowana.

mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Włodzimierz Pac

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej