Puchar Polski koszykarzy: przebudzenie Turowa. Zgorzelec melduje się w półfinale

Podopieczni Michaela Claxtona słabo rozpoczęli ćwierćfinał Pucharu Polski, ale w drugiej połowie poprawili skuteczność w ataku i pokonali MKS Dąbrowę Górniczą 67-64. PGE Turów Zgorzelec w sobotnim półfinale zagra ze zwycięzcą meczu Polski Cukier Toruń - TBV Start Lublin.

2018-02-16, 13:54

Puchar Polski koszykarzy: przebudzenie Turowa. Zgorzelec melduje się w półfinale
Trener PGE Turów Zgorzelec Michael Claxton podczas meczu ćwierćfinałowego turnieju finałowego Pucharu Polski koszykarzy. Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Początek pierwszego spotkania turnieju finałowego Pucharu Polski, rozgrywanego w warszawskiej Arenie Ursynów, to seria błędów obu drużyn. Szybciej nerwy uspokoili jednak gracze z Dąbrowy Górniczej. Po efektownych akcjach D.J. Sheltona, Jovana Novaka i Bartłomieja Wołoszyna - MKS wyszedł na kilku punktowe prowadzenie. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 18-12 na korzyść ekipy Jacka Winnickiego.

Chwila przerwy wybiła z uderzenia dąbrowian. Niecelne rzuty, błędy w obronie - przyczyniły się do tego, że w połowie drugiej kwarty, po trzypunktowym rzucie Camerona Ayersa, na tablicy wyników mieliśmy remis. Kolejna akcja, to kolejny błąd MKS-u, który wykorzystali koszykarze Michaela Claxtona i po celnym rzucie Jacka Jareckiego wyszli na prowadzenie. Ta sytuacja podziałała na dąbrowian jak płachta na byka. Koszykarze Jacka Winnickiego poprawili grę w ataku i na przerwę schodzili z trzypunktowym prowadzeniem.

Druga połowa rozpoczęła się od szturmu Turowa. Podopieczni Claxtona dobrze bronili i przede wszystkim seryjnie trafiali. Po dobrym wejściu pod kosz Stefana Balzamoivicia, MKS prowadził 43-38. Od tego momentu gra się wyrównała, ale do końca trzeciej kwarty przewagę utrzymywali zawodnicy ze Zgorzelca (51-46).

Na początku czwartej odsłony meczu świetną akcją popisał się Jakub Patoka. Dąbrowianie odpowiedzieli wejściem pod kosz Novaka. Jednak ten fragment należał do Turowa. Dwa błędy MKS-u i na tablicy wyników było już 58-48 dla Zgorzelca. Co prawda podopieczni Jacka Winnickiego zdołali zmniejszyć straty, ale zabrakło im czasu, żeby dogonić rywali. Koszykarze z Turowa wygrali 67-64 i zameldowali się w półfinale Pucharu Polski.

W ekipie Turowa wyróżniającą się postacią był Brad Waldow, który bez problemu przestawiał rywali pod koszem. Słabszy mecz zanotował lider drużyny ze Zgorzelca Cameron Ayers, który na swoim koncie zapisał tylko siedem punktów. W MKS-ie świetnie mecz rozpoczął Jovan Novak, który w pierwszej połowie swobodnie przedzierał się przez zasieki rywali. Po przerwie jednak 23-latek został skutecznie wyłączony z gry przez zgorzelczan. 

Po meczu trener dąbrowian tłumaczył, że część błędów MKS-u można wytłumaczyć zmęczeniem. - Nie da się grać w siedmiu, nie ma takiej możliwości, żeby w dzisiejszej koszykówce utrzymać intensywność gry w ataku, w obronie - mają krótką ławkę. Mamy problemy kadrowe i niestety musimy się z tym borykać. Chciałbym pogratulować zawodnikom za walkę, byliśmy w grze przez 40 minut. W pierwszej połowie prowadziliśmy, nie wykorzystaliśmy swojej szansy w drugiej połowie - zaznaczył Jacek Winnicki.  

Radości z wyniku nie krył trener zgorzeleckiej drużyny. - To ekscytujący turniej. Zawsze lubiłem grę w turniejach, ponieważ wszystkie drużyny mają takie same szanse i tabela ligowa nie ma żadnego znaczenia. Cieszymy się, że tu jesteśmy. To był trudny mecz, kibice oglądający ten mecz mogliby nawet powiedzieć, że był brzydki, ale tak wygląda gra podczas turniejów. Faule nie były zbyt często odgwizdywane i trzeba było pokazać siłę na parkiecie. Cieszę się, że moi zawodnicy byli skoncentrowani przez całe spotkanie i dali z siebie naprawdę dużo w defensywie - podkreślił Michael Claxton.

PGE Turów Zgorzelec - MKS Dąbrowa Górnicza 67:64 (12:18, 18:15, 21:13, 16:18)

PGE Turów Zgorzelec: Stefan Balmazovic 11, Jakub Patoka 10, Brad Waldow 10, Kacper Borowski 9, Rod Camphor 7, Cameron Ayers 7, Bartosz Bochno 7, Jacek Jarecki 4, Karolis Petrukonis 2

MKS Dąbrowa Górnicza: Aaron Broussard 16, Jovan Novak 13, D. J. Shelton 12, Bartłomiej Wołoszyn 10, Witalij Kowalenko 8, Piotr Pamuła 5, Michał Gabiński 0, Patryk Wieczorek 0

aj

Polecane

Wróć do strony głównej