K2 dla Polaków: Bielecki i Urubko przekroczyli 7000 m. Praca wre nie tylko na przodku

Polscy himalaiści z zimowej wyprawy na K2 korzystają z dobrej pogody i konsekwentnie zdobywają metry na drugim pod względem wysokości szczycie ziemi (8611 m n.p.m.).   

2018-02-19, 11:47

K2 dla Polaków: Bielecki i Urubko przekroczyli 7000 m. Praca wre nie tylko na przodku
Denis Urubko (z lewej) i Adam Bielecki . Foto: Polskie Radio/Andrzej Szozda

Posłuchaj

O sytuacji na K2 w relacji Pawła Pawlicy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na "przodku" działają Denis Urubko i Adam Bielecki, którzy są w okolicach tak zwanej Czarnej Piramidy, bardzo wymagającego odcinka drogi na K2. 

Według lokalizatora Adama Bieleckiego (adambielecki.pl/spot) zespół o godzinie 9.10 naszego czasu, był na wysokości 6999 m. Do miejsca, w którym tradycyjnie zakładany jest obóz 3, pozostawało około 300 m.

(...) Black Pyramid - droga zaczyna się obejściem z lewej strony, charakterystycznej skały, górującej nad Obozem 2 (6600m), następnie w terenie śnieżno-lodowym podejście na grań, która wbija się w Czarną Piramidę. Początek Piramidy, to kluczenie kuluarami i rynnami, aby na wysokości ok. 7000m pokonać prawie pionową ścianę w terenie mikstowym. Wisi tam (podobnie jak w Kominie House’a) mnóstwo starych poręczówek i stalowa drabinka. Kolejny etap, to wspinaczka prawie wyłącznie w terenie skalnym, powoli trawersując Piramidę. Ostatnie ok. 150m to podejście w terenie śnieżno-lodowym o bardzo dużym nachyleniu, który wyprowadza na pola śnieżne, gdzie można rozbić Obóz 3 (namioty można rozbić na wysokości między 7200m a 7300m). Miejsce obozu, zwłaszcza latem, narażone jest na lawiny. Obóz 3 jest kluczowy dla naszej wyprawy. Każdy z członków ekspedycji, który myśli o ataku szczytowym musi tam spędzić co najmniej 1 noc. Obóz 4 będzie zakładany w czasie ataku szczytowego" - tak opisuje etap na którym znajdują się nasi wspinacze Paweł Michalski, himalaista, który zna tę drogę. 

W ścianie są też Janusz Gołąb i Maciej Bedrejczuk, którzy idą w kierunku "dwójki". Do bazy wysuniętej, oddalonej od głównej o prawie dwie godziny marszu wyruszą dziś także Marcin Kaczkan i Dariusz Załuski.

REKLAMA

W ekipie wszyscy mają określone zadania i praca każdego z himalaistów jest niezwykle ważna. Urubko i Bielecki są z przodu, korzystali z pogody i zdecydowali się na wspinaczkę bez wcześniejszego poręczowania, po starych linach. Ich koledzy zabezpieczyli jednak potem drogę do obozu drugiego poręczówkami. Swoje zadania mają także wspinacze wysokościowi (HAPS), którzy przenosili sprzęt pozostawiony na pierwotnej drodze wspinaczki. 


Polacy chcą wykorzystać moment dobrej pogody, a ta niestety nie potrwa już długo, za dwa dni warunki atmosferyczne mają się pogorszyć. 

W bazie są Krzysztof Wielicki, Marek Chmielarski, Artur Małek, Piotr Snopczyński i Piotr Tomala. Oni wspierają teraz nie tylko swoich kolegów, ale także naszych skoczków, którzy w PjongCzangu walczą o medale.

REKLAMA


- Wszyscy żyjemy już emocjami jakie dostarczą nam w jeszcze większej dawce nasi skoczkowie w drużynowym konkursie olimpijskim. Natomiast kolegom pracującym na górze będziemy przekazywali na bieżąco wiadomości z Pjongczangu. Myślę, że w porze transmisji będą już w namiotach - zdradził kierownik Wielicki. 

Ekipa pod K2 ma już plan jak będzie świętować sukces skoczków. - Toast za medal wzniesiemy krówkami, bowiem napoju bogów już nie mamy. Białym winem, które ktoś z zakamarków wyciągnął, i tortem upieczonym przez pakistańskiego kucharza Mosina, świętowaliśmy złoto Kamila Stocha - odparł piąty człowiek na Ziemi, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum (wszystkie 14 ośmiotysięczniki).

Himalaiści wspinają się obecnie drogą przez "Żebro Abruzzów". Do zmiany pierwotnych planów - himalaiści mieli się wspinać na drodze Cesena/Basków - zmusiły nieprzewidziane wydarzenia. Najpierw spadający kamień ranił Adama Bieleckiego, potem ten sam los spotkał Rafała Fronię. U Bieleckiego skończyło się na złamaniu nosa, sześciu szwach. Niestety Rafał Fronia złamał rękę i wrócił już do Polski. Wcześniej, ważne powody osobiste zmusiły do opuszczenia bazy pod K2 i powrotu do Polski Jarosława Botora. 

a a

ah, PolskieRadio.pl, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej