Iran: nie przerwiemy nalotów w okolicy Damaszku. Co z rezolucją RB ONZ?

Władze w Teheranie zapowiadają, że połączone siły zbrojne Iranu i Syrii będą kontynuować naloty na okolice Damaszku, kontrolowane przez - jak się wyraziły - terrorystów. Szef irańskiego dowództwa wojskowego generał Mohamad Bakeri w oświadczeniu zadeklarował też, że wojska Iranu i Syrii będą respektować rezolucję ONZ wzywającą do 30-dniowego zawieszenia broni.

2018-02-25, 11:38

Iran: nie przerwiemy nalotów w okolicy Damaszku. Co z rezolucją RB ONZ?

- Iran i Syria wykonają postanowienia rezolucji, jednak przedmieścia Damaszku, gdzie stacjonują dżihadyści, nie zostaną objęte tymi postanowieniami i operacja militarna będzie tam kontynuowana - poinformował Mohamad Bakeri, cytowany przez agencję Tasnim.

Rada Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych przyjęła wczoraj rezolucję w sprawie Syrii. Wprowadza ona 30-dniowe zawieszenie broni, które ma pozwolić dotrzeć do potrzebujących z pomocą humanitarną i ewakuować poszkodowanych. Rezolucja została przyjęta jednogłośnie, z poparciem między innymi Rosji. 

Działacze syryjskiej opozycji i mieszkańcy Damaszku twierdzą, że w stolicy Syrii i na jej wschodnich przedmieściach po rezolicji RB ONZ panuje względny spokój. Zgłoszono kilka naruszeń, w tym starcia na południowych obrzeżach przedmieść kontrolowanych przez rebeliantów, znanych jako Wschodnia Guta, a także dwa ataki z powietrza późno wieczorem w sobotę, krótko po przyjęciu rezolucji - zauważa agencja Associated Press. Znajdujący się we Wschodniej Gucie działacz opozycji Anas al-Dimaszki powiedział, że noc była spokojna, ale samoloty bojowe i drony wciąż latają nad obszarami kontrolowanymi przez rebeliantów.

Od tygodnia w nalotach syryjskich sił rządowych na Wschodnią Gutę zginęło ponad 500 osób. Ta enklawa, położona niedaleko Damaszku, jest pod kontrolą rebeliantów. Wśród 510 ofiar śmiertelnych jest 127 dzieci - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Tylko w sobotę w wyniku ciężkich bombardowań dzielnic mieszkaniowych zginęło 32 cywilów, w tym ośmioro dzieci. rannych jest co najmniej dwa tysiące osób. Według ONZ uszkodzonych zostało co najmniej siedem szpitali w prowincji.

REKLAMA

fc


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej