Niepokój i spadki na GPW
Dziś na warszawskiej giełdzie królowały niedźwiedzie i traciły wszystkie indeksy. WIG 20 na koniec sesji spadł o 1,24 procent.
2018-03-01, 19:51
Posłuchaj
− Dziś na naszej giełdzie było bardzo niespokojnie - i przez większość dnia obserwowaliśmy spadki - tłumaczy Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Giełda pod wpływem czynników globalnych i lokalnych
Jak wyjaśnia, u źródeł przeceny znalazły się zarówno czynniki globalne – takie jak: powrót spadków na Wall Street czy taniejące surowce, jak i czynniki lokalne, czyli ogólna słabość polskiej giełdy oraz rozczarowujące wyniki takich spółek jak CCC czy Netia.
− Tyle, że rynek nie był tak jednoznaczny, był podzielony i widać było to na poszczególnych indeksach – te traciły do połowy notowań, a po południu próbowały odrabiać straty. I ta sztuka udała się w przypadku indeksu sWIG80, mówi Kiepas.
Te podziały widać też było w poszczególnych sektorach - także w przypadku spółek skupionych w indeksie WIG 20.
REKLAMA
W dół spółki detaliczne, banki, KGHM
Jak wymienia analityk, indeks w dół pociągnęły spółki detaliczne, takie jak CCC i banki, a także, w przypadku KGHM – niższe ceny miedzi.
−Sytuacje początkowo ratował sektor paliwowy, potem zaczęły drożeć akcje spółek energetycznych – PGE, Tauronu, Energi, mówi gość radiowej Jedynki.
Spośród 20 największych spółek wzrosły dziś kursy akcji 12 spółek, a 8-ciu spadły.
Obroty na sesji wyniosły ponad miliard 112 milionów złotych. Największe odnotowano na PKN ORLEN i KGHM.
REKLAMA
Złoty słabszy do euro, dolara i funta
Złoty zakończył czwartkowe notowania osłabieniem do euro, dolara i do funta. Jednocześnie nie zmienił swej wartości w stosunku do szwajcarskiego franka.
Zapowiedź drenażu kapitału na Rynkach Wschodzących?
Jak wyjaśnia analityk, złotemu mogły ciążyć ogłoszone dzisiaj gorsze od oczekiwań wartości pomiaru PMI, ale największy wpływ na to miał umacniający się dolar oraz obawy, że przyszłe podwyżki stóp procentowych będą oznaczać drenaż kapitałów z rynków wschodzących.
−I takie zachowanie już obserwujemy, co widać po słabnącym złotym oraz po słabym zachowaniu warszawskiej giełdy, mówi analityk.
Euro kosztuje 4 złote 18 groszy, dolar 3 złote 43 grosze, frank 3 złote i 62 grosze i funt 4 złote i 72 grosze. Justyna Golonko, jk
REKLAMA
REKLAMA