Od 50 mld zł za Olefiny po "aferę zębową". Pełna lista zarzutów, które może usłyszeć Daniel Obajtek

12 listopada 2025 - tego dnia Daniel Obajtek stawił się w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie jako podejrzany w sprawie, w której grozi mu do 5 lat więzienia. Może to być jednak tylko przedsmak tego, co byłego prezesa Orlenu czeka w przyszłości. Zebraliśmy w jednym miejscu wszystkie potencjalne zarzuty, które może usłyszeć Obajtek oraz wyjaśniliśmy, co i dlaczego może mu grozić.

2025-11-12, 12:53

Od 50 mld zł za Olefiny po "aferę zębową". Pełna lista zarzutów, które może usłyszeć Daniel Obajtek
Daniel Obajtek. Foto: PAP/Paweł Supernak

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Wezwanie do prokuratury: Daniel Obajtek 12 listopada usłyszał zarzuty niegospodarności (art. 296 kk), ponieważ Parlament Europejski uchylił mu immunitet w sprawie finansowania prywatnych usług detektywistycznych (w tym inwigilacji posłów) ze środków Orlenu.
  • Drugi wniosek o immunitet: Do PE trafił już kolejny wniosek o uchylenie immunitetu Obajtkowi, tym razem za podejrzenie składania fałszywych zeznań (taśmy Nisztora) oraz tłumienie krytyki prasowej (sprawa "NIE").
  • Miliardowe śledztwa gospodarcze: Równolegle toczą się kluczowe śledztwa dotyczące gigantycznych strat, m.in. 1,6 mld zł w spółce OTS, min. 4 mld zł na fuzji Lotos-Aramco-MOL oraz wielomiliardowej (może być mowa nawet o 50 mld zł) eskalacji kosztów projektu Olefiny III.
  • Powtarzalny schemat zarzutów: Kluczowym zarzutem prawnym jest art. 296 kk (nadużycie zaufania), a prokuratura systematycznie próbuje udowodnić, że Obajtek używał zasobów Orlenu do celów prywatnych (ochrona, "zęby") i politycznych (inwigilacja, ceny paliw).

Zarzuty po uchyleniu immunitetu: detektywi śledzący posłów opozycji

Sprawa, w której Daniel Obajtek usłyszał zarzuty, dotyczy niegospodarności menedżerskiej i działania na szkodę spółki w celu osiągnięcia korzyści osobistej lub politycznej. Prokuratura Regionalna w Warszawie zamierza postawić mu zarzuty kwalifikowane z artykułu 296 § 1 Kodeksu karnego (nadużycie zaufania) w powiązaniu z artykułem 18 § 1 kk, co wskazuje na sprawstwo polecające, czyli w praktyce wydanie dyspozycji przeprowadzenia działania, które przez prokuraturę uznawane jest za łamiące prawo.

Śledztwo koncentruje się na dwóch umowach na usługi detektywistyczne, zawartych z firmą "I.P.", na łączną kwotę 393 600 złotych. Według ustaleń prokuratury, zakontraktowane usługi "nie miały znaczenia gospodarczego dla PKN ORLEN S.A.".

Śledczy twierdzą, że rzeczywisty cel finansowania tych działań był dwojaki. Po pierwsze, prywatny – firma "I.P." świadczyła wcześniej usługi w zakresie osobistej ochrony Daniela Obajtka i jego majątku, a środki korporacyjne Orlenu miały posłużyć do pokrycia tych prywatnych wydatków. Po drugie, cel miał być polityczny i polegać na inwigilacji polityków ówczesnej opozycji: Marcina Kierwińskiego, Roberta Kropiwnickiego oraz Jana Grabca.

Dlaczego ten zarzut jest ważny? Choć kwota 393 tys. zł wydaje się niska w porównaniu z opisanymi dalej potencjalnymi  miliardowymi aferami, ta sprawa ma fundamentalne znaczenie. Jest to modelowy przykład tego, co prokuratura nazywa "prywatyzacją państwowej spółki". Zarzut ten pokazuje samo sedno definicji nadużycia zaufania – sugeruje, że prezes spółki Skarbu Państwa mógł używać jej zasobów jak prywatnego bankomatu do opłacania osobistej ochrony oraz jak prywatnej agencji wywiadowczej do śledzenia przeciwników politycznych. Udowodnienie tego byłoby precedensem.

Sam Daniel Obajtek publicznie określił to postępowanie jako "szopkę", kategorycznie zaprzeczając zarzutom. - Ja nikogo nie inwigilowałem, to były procedury zabezpieczające spółkę - wyjaśniał były prezes Orlenu. Za zarzucane mu czyny grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Węgierski pionier

Obajtek jako pierwszy znalazł bezpieczną przystań w Budapeszcie

Ścieżka do immunitetu

Utrata władzy i ryzyko

Po wyborach 2023 r. i odwołaniu ze stanowiska prezesa Orlenu (luty 2024), Obajtkiem zaczęła interesować się Prokuratura i komisje śledcze. Były to miesiące krytyczne, bez prawnej ochrony.

Schronienie w Budapeszcie

W okresie kampanii do PE Obajtek był nieuchwytny dla organów państwa. Dziennikarze śledczy ujawnili, że przebywał w luksusowym apartamencie na Węgrzech, skąd prowadził nawet kampanię.

Uzyskanie Immunitetu PE

Po zwycięstwie w wyborach do Parlamentu Europejskiego (czerwiec 2024), Daniel Obajtek uzyskał immunitet europosła, który chroni go przed zatrzymaniem i aresztowaniem. Wrócił do kraju.

Budapeszt jako bezpieczna przystań

Polityczna gościnność Węgier

Węgry stały się schronieniem dla osób z poprzedniego obozu władzy, unikających przesłuchań i zarzutów. Obajtek nie był jedyny.

Kontrowersje Orlen-MOL

Pobyt ten budzi spekulacje w kontekście wcześniejszej, niezwykle korzystnej dla Węgrów decyzji Orlenu o sprzedaży 417 stacji paliw Lotosu węgierskiemu koncernowi MOL.

Podobny Schemat:

Na Węgrzech przebywają lub uzyskali azyl również inni czołowi politycy, m.in. Zbigniew Ziobro (unikający zatrzymania i wezwań) oraz Marcin Romanowski (ścigany ws. Funduszu Sprawiedliwości).

Wniosek o uchylenie immunitetu: fałszywe zeznania i "taśmy Nisztora"

W Parlamencie Europejskim czeka już drugi, odrębny wniosek o uchylenie immunitetu, skierowany przez Prokuratora Generalnego 31 października 2025 roku. Dotyczy on podejrzenia składania fałszywych zeznań (art. 233 § 1 kk), zagrożonego surową karą pozbawienia wolności do lat 8. Sprawa dotyczy zeznań Daniela Obajtka złożonych 11 maja 2023 roku przed sądem, gdy jako świadek miał oświadczyć, że "nigdy nie spotykał się z nim [dziennikarzem Piotrem Nisztorem] nieformalnie".

Prokuratura twierdzi, że dysponuje dowodami zaprzeczającymi tej tezie, w tym kluczowym nagraniem z podsłuchu założonego w gabinecie Obajtka przez CBA w 2018 roku (a więc za rządów Prawa i Sprawiedliwości). W nieformalnej rozmowie ma on tam omawiać z Nisztorem zatrudnienie jego żony i ojca w spółkach Grupy Orlen.

- My o nią zadbamy i się zaopiekujemy. Tak samo z ojcem. Może kogoś wyp***ę - miał zadeklarować podczas wizyty Nisztora w Orlenie Daniel Oajtek. Osoby te faktycznie zostały później zatrudnione. Zarzut karny nie dotyczy jednak samego nepotyzmu, lecz świadomego okłamywania sądu pod przysięgą, aby ukryć ten nieformalny i potencjalnie korupcyjny mechanizm.

Dlaczego ten zarzut jest ważny? To zarzut o charakterze czysto kryminalnym, który w odbiorze społecznym może być bardziej obciążający niż skomplikowane finanse. Podważa on fundamentalną wiarygodność Daniela Obajtka. Jeśli prokuratura udowodni, że prezes państwowego giganta nie tylko nieformalnie "załatwiał pracę" w zamian za (domniemane) przychylne publikacje, ale dodatkowo kłamał na ten temat pod przysięgą przed sądem, będzie to miało druzgocący efekt wizerunkowy i prawny.

Linia obrony Daniela Obajtka polega na całkowitej negacji dowodów. - Nagrania są zmontowane - przekonywał były prezes Orlenu.

Wniosek o uchylenie immunitetu: tłumienie krytyki prasowej przez ban dla "NIE"

Drugi czyn zawarty w tym samym wniosku o uchylenie immunitetu dotyczy podjęcia decyzji o wycofaniu ze wszystkich stacji Orlen numeru 10/2023 tygodnika "NIE" z powodu okładki przedstawiającej wizerunek Jana Pawła II. Prokuratura kwalifikuje to jako tłumienie lub utrudnianie krytyki prasowej (art. 49 Prawa prasowego), za co grozi grzywna albo kara ograniczenia wolności.

Istotą zarzutu jest skala działania. Po przejęciu przez Orlen kontroli nad spółką Ruch oraz posiadaniu największej sieci stacji paliw, koncern stał się monopolistą lub przynajmniej dominującym graczem na rynku dystrybucji prasy. Decyzja Obajtka nie była więc decyzją jednego kioskarza, ale systemowym odcięciem tytułu prasowego od ogólnopolskiej sieci sprzedaży, co prokuratura interpretuje jako bezpośrednie tłumienie krytyki (lub w tym wypadku treści) za pomocą ekonomicznej siły państwowego giganta.

Dlaczego ten zarzut jest ważny? Ta sprawa jest testem na granice władzy menedżera państwowej spółki. Pokazuje, czy prezes koncernu, który kontroluje znaczną część rynku dystrybucji prasy, może legalnie pełnić funkcję "cenzora" i arbitralnie decydować o tym, które treści obrażają jego uczucia religijne.

- Jeżeli za to mają mi uchylić immunitet, to jestem z tego dumny - deklarował Daniel Obajtek. Prokuratura będzie musiała wykazać, że była to decyzja biznesowo nieuzasadniona i motywowana wyłącznie światopoglądowo.

Immunitet to nie bezkarność

Kluczowe informacje na temat celu, rodzajów immunitetu oraz procedur jego uchylania w polskim Sejmie i Parlamencie Europejskim.

💡 Historyczny cel immunitetu

Ochrona niezależności parlamentu

Głównym celem nie jest zapewnienie politykom bezkarności, ale ochrona niezależności organu (Sejmu lub PE) jako całości. Ma to umożliwić posłom swobodne wykonywanie mandatu – głosowanie, przemawianie i krytykowanie władzy – bez obawy, że służby kontrolowane przez rząd będą próbowały ich za to prześladować lub bezpodstawnie aresztować.

⚠️ Dwa rodzaje immunitetu

Immunitet MATERIALNY (Trwały)

Oznacza, że poseł nigdy (ani w trakcie, ani po mandacie) nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za czyny związane bezpośrednio z wykonywaniem mandatu.

Obejmuje: Wystąpienia w Sejmie, zgłaszanie ustaw, sposób głosowania.

Tego immunitetu nie można uchylić.

Immunitet FORMALNY (Procesowy)

Oznacza, że poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, zatrzymany ani aresztowany bez zgody Sejmu (lub PE).

Obejmuje: Wszystkie czyny niezwiązane z pracą poselską – od łamania przepisów drogowych po poważne zarzuty kryminalne (jak te stawiane Obajtkowi czy Ziobrze).

Jest uchylalny. Chroni posła tylko na czas trwania mandatu.

⚙️ Procedura uchylenia immunitetu (formalnego)

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Wniosek

Prokurator Generalny składa wniosek do Marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej.

Komisja

Wniosek trafia do Komisji Regulaminowej. Komisja ma obowiązek wysłuchać posła, którego wniosek dotyczy, i przygotować sprawozdanie.

Głosowanie

Sejm głosuje na posiedzeniu plenarnym. Wymagana jest bezwzględna większość głosów (więcej "za" niż "przeciw" i "wstrzymujących się").

Skutek

Uchylenie immunitetu pozwala Prokuraturze na formalne postawienie zarzutów i prowadzenie śledztwa jak przeciw każdemu obywatelowi.

Parlament Europejski (PE)

Wniosek

Organ sądowy państwa członkowskiego (np. Prokurator Generalny w Polsce) wysyła wniosek do Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

Komisja JURI (Kluczowa)

Wniosek trafia do Komisji Prawnej (JURI). Komisja JURI nie bada winy, a sprawdza, czy wniosek nie nosi znamion fumus persecutionis ("pozoru prześladowania").

Głosowanie

Parlament Europejski głosuje na sesji plenarnej. Decyzja zapada zwykłą większością głosów (wystarczy więcej "za" niż "przeciw").

Skutek

Uchylenie immunitetu (jak w przypadku Daniela Obajtka) otwiera drogę organom krajowym do rozpoczęcia procedur prawnych.


"Szwajcarski łącznik". Orlen kupił za 1,6 md zł paliwa, którego nie było?

Równolegle toczą się śledztwa dotyczące wielomiliardowych operacji. Najpoważniejsze z nich, prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie we współpracy z organami Szwajcarii i ZEA, dotyczy działalności szwajcarskiej spółki-córki koncernu, Orlen Trading Switzerland (OTS). Obecny zarząd Orlenu, po przeprowadzeniu audytów, wskazuje na "niewłaściwy nadzór" poprzedników, który skutkował gigantyczną stratą.

Mechanizm polegał na dokonaniu przez OTS przedpłat (zaliczek) na zakup ropy naftowej i produktów petrochemicznych. Kontrahenci nigdy nie dostarczyli towaru, a odzyskanie środków jest wysoce wątpliwe. Obecny zarząd Orlenu oszacował szkodę na 1,6 miliarda złotych.

Istotą zarzutu nie jest sam fakt straty handlowej, lecz rażące naruszenie korporacyjnych procedur bezpieczeństwa. Pieniądze miały zostać wypłacone podmiotom o wątpliwej reputacji, bez adekwatnych zabezpieczeń czy gwarancji bankowych, co stanowi według prokuroatorów podręcznikowy przykład niegospodarności i niedopełnienia obowiązku nadzoru.

Dlaczego ten zarzut jest ważny? Sprawa OTS jest porażająca ze względu na skalę i mechanizm. Pokazuje ona, jak łatwo gigantyczne pieniądze mogły "wyparować" z systemu poprzez spółkę-córkę zarejestrowaną za granicą, rzekomo bez odpowiedniego nadzoru. Stawia to pytania o fundamentalne mechanizmy kontroli i bezpieczeństwa finansowego w strategicznej spółce państwa. Daniel Obajtek odpiera te zarzuty, nazywając je "totalną bzdurą" i przerzucając odpowiedzialność na obecny zarząd, który miał "zerwać umowę".

Transakcja życia czy prezent dla Emiratów i Węgier? Prokurator liczy straty po fuzji z Lotosem

Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Płocku bada z kolei podejrzenie przekroczenia uprawnień przy fuzji z Grupą Lotos. Zarzut dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej "w wielkich rozmiarach" przy realizacji "środków zaradczych" wymaganych przez Komisję Europejską. Aby zapobiec umocnieniu monopolu Orlenu na polskim rynku, Bruksela nakazała zbycie części aktywów Lotosu.

Transakcja ta miała dwa główne komponenty. Pierwszy to sprzedaż 30% udziałów w Rafinerii Gdańskiej na rzecz saudyjskiego koncernu Saudi Aramco. Według ustaleń NIK, sprzedaż ta nastąpiła "poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł". Prokuratura operuje kwotą szkody "nie mniejszą niż 4 miliardy złotych".

Drugim komponentem była konieczność sprzedaży dużej części stacji paliw Lotosu. Zarząd kierowany przez Obajtka zdecydował o sprzedaży 417 stacji węgierskiemu koncernowi MOL (jednocześnie odkupując część stacji węgierskiego koncernu na innych rynkach). Ta właśnie transakcja, łączona z późniejszym pobytem Obajtka w Budapeszcie, rodzi dziś pytania o polityczne tło decyzji biznesowych.

Dlaczego ten zarzut jest ważny? To jest prawny test dla "zasady osądu biznesowego" (business judgment rule). Daniel Obajtek twierdzi, że była to strategiczna, racjonalna decyzja biznesowa. Prokuratura będzie musiała udowodnić, że cena za udziały w rafinerii była rażąco zaniżona, a warunki sprzedaży (np. brak kontroli nad sprzedażą paliw z rafinerii) były niekorzystne i że menedżerowie, podejmując tę decyzję, działali na szkodę spółki. To najtrudniejszy do udowodnienia typ przestępstwa gospodarczego, ale jeśli się to uda, otworzy to drogę do podważania wszystkich strategicznych decyzji poprzedniej ekipy.

Inwestycja w Olefiny III. Perła w koronie czy kamień u szyi?

Najnowszym i być może największym polem bitwy prawnej staje się gigantyczny projekt petrochemiczny Olefiny III w Płocku. Była to największa inwestycja petrochemiczna w Europie od 20 lat, mająca przestawić Orlen z firmy paliwowej na wysokomarżowy koncern chemiczny. Obecny zarząd Orlenu zawiadomił prokuraturę o licznych nieprawidłowościach, wskazując przede wszystkim na astronomiczną eskalację kosztów. Pierwotne założenia (ok. 8,3 mld zł) zarząd Obajtka zaktualizował do 25 mld zł. Audyty obecnego zarządu wskazują, że realny koszt mógłby sięgnąć nawet 51 mld zł.

Dochodzą do tego zarzuty o potencjalnie niekorzystne umowy z firmą Synthos (należącą do Michała Sołowowa), zawarte przy okazji tej inwestycji. Orlen miał stracić pełną kontrolę nad częścią instalacji, a zapisy o karach umownych (nawet 1 mld zł) miały być skrajnie ryzykowne. Prokuratura, na bazie zawiadomienia obecnego zarządu, bada sprawę pod kątem art. 296 K.k. – wyrządzenia szkody w wielkich rozmiarach, za co grozi kara do 10 lat więzienia. Do momentu wstrzymania projektu Orlen wydał blisko 13 mld zł.

Dlaczego ten zarzut jest ważny? Olefiny III to fundament strategii Obajtka. Jeśli prokuratura udowodni, że projekt ten od początku był oparty na nierealistycznych kosztorysach i ryzykownych umowach, podważy to cały wizerunek Obajtka jako "wizjonera" i "sprawnego menedżera". Sprawa ta pokazuje dylemat: czy był to ambitny projekt strategiczny, który padł ofiarą pandemii i wojny, czy też gigantyczna, niekontrolowana inwestycja narażająca spółkę na straty. Co ciekawe, Obajtek sam złożył zawiadomienie, oskarżając obecny zarząd o "zaoranie polskiego czempiona" i działanie na szkodę spółki poprzez wstrzymanie projektu.

Orlen za Daniela Obajtka (2018–2024)

Zestawienie największych inwestycji strategicznych, które miały uczynić Orlen koncernem multienergetycznym, oraz tych, które są obecnie badane przez Prokuraturę i NIK.

Główne inwestycje, przejęcia i fuzje

Fuzja z Grupą Lotos

Największa operacja, wchłonięcie krajowego konkurenta w celu utworzenia koncernu multienergetycznego mającego liczyć się w Europie.

Przejęcie PGNiG

Włączenie gazowego giganta. Miało na celu między innymi zwiększenie dywersyfikacji źródeł energii i wzmocnienie bezpieczeństwa całego państwa.

Przejęcie Energa

Wzmocnienie pozycji koncernu na rynku energii elektrycznej i budowa pełnego łańcucha wartości dla klientów końcowych - sfinalizowanie wizji koncernu multienergetycznego

Projekt Olefiny III

Rozpoczęcie w Płocku największej inwestycji petrochemicznej w Europie, mającej zwiększyć produkcję bazowych chemikaliów i uniezależnić Orlen od wygasającego rynku paliw.

Inwestycje w Offshore (Baltic Power)

Rozpoczęcie, we współpracy z partnerem, budowy morskich farm wiatrowych na Bałtyku.

Inwestycje w SMR

Nawiązanie współpracy (m.in. z Synthos Green Energy) w celu rozwoju małych reaktorów jądrowych (SMR).

Działania pod lupą NIK i Prokuratury

Fuzja Orlen-Lotos i sprzedaż aktywów

Kwestionowana jest sprzedaż części Lotosu (m.in. 30% rafinerii dla Saudi Aramco i 417 stacji dla MOL) poniżej wartości rynkowej. NIK wyliczyła stratę na ok. 4,9 mld zł.

Straty w Orlen Trading Switzerland

Działalność szwajcarskiej spółki, która wygenerowała ok. 1,6 mld zł straty. Śledztwo dotyczy wypłaty zaliczek na dostawy ropy podmiotom, które zniknęły.

Projekt Olefiny III (Eskalacja kosztów)

Badana jest gigantyczna eskalacja kosztów (z 8,2 mld do 45-51 mld zł), ryzyko nieopłacalności oraz podejrzenie wyrządzenia spółce szkody majątkowej.

Zakup Polska Press

NIK bada transakcję pod kątem wyceny. Pojawiają się zarzuty, że Orlen przepłacił za grupę medialną, a cel zakupu mógł być polityczny, nie biznesowy.

Sztuczne zaniżanie cen paliw (przed wyborami 2023)

Śledztwo dotyczy celowego utrzymywania nierynkowych cen paliw jesienią 2023 r., co mogło być działaniem na szkodę spółki i akcjonariuszy oraz manipulacją rynkiem.

Zniżka na wybory. Podejrzenie manipulacji cenami paliw

Na styku polityki i gospodarki znajduje się śledztwo Prokuratury Okręgowej w Płocku w sprawie podejrzenia manipulacji cenami paliw. Dotyczy ono "niezasadnego zaniżenia cen paliw płynnych względem cen rynkowych" w okresie od sierpnia do października 2023 roku, czyli bezpośrednio przed wyborami parlamentarnymi.

Zarzut nie polega na tym, że "paliwo było tanie", ale na tym, że zarząd spółki giełdowej mógł świadomie działał na jej szkodę, aby osiągnąć cel polityczny (poprawę nastrojów społecznych przed głosowaniem). Orlen, jako spółka publiczna, ma obowiązek działania w interesie wszystkich akcjonariuszy, a nie tylko jednego, czyli Skarbu Państwa, i jego celem powinna być maksymalizacja zysku. Sztuczne zaniżanie cen, prowadzące do "nieustalonych" strat "w wielkich rozmiarach", jest traktowane przez śledczych jako rażące nadużycie uprawnień.

Dlaczego ten zarzut jest ważny? To najbardziej polityczny z zarzutów gospodarczych. Dotyka on bezpośrednio obywateli i sugeruje, że strategiczna spółka mogła być używana jako narzędzie w kampanii wyborczej. Prokuratura będzie musiała udowodnić, że decyzja o utrzymywaniu niskich cen nie była podyktowana rynkiem, lecz kalendarzem wyborczym, i że naraziło to Orlen na konkretne, wymierne straty.

Nie tylko prokuratura. Orlen pozywa Obajtka za "aferę zębową" i wydatki na luksusy

Osobną kategorię stanowią roszczenia cywilne zainicjowane przez obecny zarząd Orlenu. Na podstawie wewnętrznych audytów obecne władze dążą do odzyskania środków wydanych przez Daniela Obajtka na cele prywatne. Audyty miały wykazać, że jako prezes "wydawał państwowe pieniądze na botoks, usługi stomatologiczne czy wakacje w ekskluzywnym hotelu". W mediach pojawiały się informacje o płaceniu służbową kartą Orlenu za "protetykę zębową".

Choć są to kwoty nieporównywalne z miliardowymi stratami na OTS czy Lotosie, ten wątek ma ogromne znaczenie dla prokuratury. Pokazuje wzorzec zachowania i modus operandi polegający na płynnym łączeniu majątku korporacyjnego z prywatnym. Jeśli prezes miał płacić za prywatne leczenie z funduszy spółki, śledczym łatwiej będzie argumentować, że podobnie podchodził do innych wydatków – na przykład finansowania prywatnej ochrony z umowy na "usługi detektywistyczne".

Dlaczego ten zarzut jest ważny? Podobnie jak sprawa detektywów, wątek ten ma ogromną siłę symboliczną. Pokazuje styl zarządzania i rzekome poczucie bezkarności. Choć nie jest to (jeszcze) zarzut karny, w odbiorze społecznym buduje obraz menedżera, który traktował kasę państwowej spółki jak swoją własną, co doskonale uzupełnia narrację prokuratury o "prywatyzacji" koncernu.

Co robił Obajtek w Orlenie? Wzorzec zarzutów i strategie obrony

Analiza wszystkich tych postępowań pozwala zidentyfikować powtarzalny wzorzec. Kluczowym i dominującym zarzutem prawnym w niemal każdej sprawie gospodarczej jest art. 296 Kodeksu karnego – nadużycie zaufania i wyrządzenie spółce szkody majątkowej. Prokuratura systematycznie próbuje udowodnić, że PKN Orlen pod zarządem Daniela Obajtka był traktowany nie jako podmiot prawa handlowego działający w celu maksymalizacji zysku, lecz jako narzędzie do realizacji celów politycznych, prywatnych oraz ideologicznych.

Strategia obrony Daniela Obajtka jest wielopoziomowa: w sprawach skomplikowanych finansowo (Lotos, Olefiny III) powołuje się na "zasadę osądu biznesowego"; w sprawach opartych na dowodach (nagrania Nisztora) zaprzecza ich autentyczności; a tam, gdzie fakty są bezsporne (tygodnik "NIE"), redefiniuje czyn jako obronę wartości.

Wezwanie do prokuratury na 12 listopada 2025, niezależnie od jego finału, jest jedynie pierwszym formalnym krokiem w prawnym maratonie. Uchylenie immunitetu w jednej sprawie otwiera drzwi, jednak to wielomiliardowe śledztwa gospodarcze będą ostatecznie decydować o zakresie jego odpowiedzialności za osiem lat zarządzania państwowym gigantem.


Źródło: PolskieRadio24.pl/Michał Tomaszkiewicz

Skąd to wiemy? Jak to ustaliliśmy?

Przedstawiona w artykule analiza bazuje na oficjalnych, jawnych i weryfikowalnych materiałach źródłowych. Poniżej przedstawiamy kluczowe kategorie źródeł, z których pochodzą ustalenia:


Oficjalne komunikaty prokuratury: Głównym źródłem informacji o statusie śledztw, dokładnych kwalifikacjach prawnych (np. art. 296 § 1 kk), sygnaturach akt (np. w sprawie detektywistycznej ) oraz treści wniosków o uchylenie immunitetu są publiczne komunikaty Prokuratury Krajowej, Prokuratur Regionalnych (w Warszawie i Płocku) oraz Prokuratur Okręgowych.

Dokumenty Parlamentu Europejskiego: Wszystkie szczegóły dotyczące procedury uchylania immunitetu – w tym daty posiedzeń plenarnych, rekomendacje Komisji Prawnej (JURI) oraz treść oficjalnych sprawozdań w sprawie Daniela Obajtka – pochodzą bezpośrednio z publicznej bazy dokumentów Parlamentu Europejskiego.

Raporty Najwyższej Izby Kontroli (NIK): Kluczowe dane liczbowe dotyczące potencjalnych strat przy fuzji Orlen-Lotos, w tym szacunki sprzedaży udziałów w Rafinerii Gdańskiej poniżej wartości rynkowej (o ok. 3,5 mld zł), bazują na ustaleniach i raportach opublikowanych przez NIK. Również informacje o sprawie odmowy wpuszczenia kontrolerów NIK do spółek Orlenu pochodzą z oficjalnych zawiadomień Izby.

Doniesienia agencyjne i analizy prasowe: Kontekst spraw, publiczne wypowiedzi i linie obrony Daniela Obajtka, a także szczegóły dotyczące tła (np. pobytu na Węgrzech czy treści nagrań z Piotrem Nisztorem) pochodzą z szerokiej analizy doniesień Polskiej Agencji Prasowej (PAP) oraz czołowych portali informacyjnych i biznesowych (m.in. Onet, Money.pl, Business Insider, GazetaPrawna.pl, Gazeta Wyborcza).

Polecane

Wróć do strony głównej