Mateusz Kijowski komentuje akt oskarżenia. "Nie wstydzę się swojej twarzy"
Fakt, że o sformułowaniu aktu oskarżenia dowiedziałem się dzisiaj rano z mediów, chyba jasno dowodzi, że cała "afera" obliczona jest na żywiołową reakcję mediów - ocenił we wtorek w oświadczeniu zamieszczonym na portalach społecznościowych b. lider KOD Mateusz Kijowski.
2018-03-06, 11:23
Posłuchaj
Mariusz Pindera, naczelnik wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Świdnicy, o sprawie (IAR)
Dodaj do playlisty
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy poinformowała we wtorek, że Kijowski i b. skarbnik KOD Piotr Ch. zostali oskarżeni o poświadczenie nieprawdy w fakturach i przywłaszczenie 121 tys. zł ze zbiórek komitetu społecznego KOD. Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego w Pruszkowie. Dotyczy on okresu od 10 marca do 15 listopada 2016 r.
"Nazywam się Mateusz Kijowski i nie wstydzę się swojej twarzy. Proszę to zapamiętać. Nie życzę sobie, żeby mówić o mnie pierwszą literą nazwiska czy zasłaniać mi na zdjęciach oczy. Wiem, że to dodaje dramatyzmu materiałom i poniekąd uzasadnia brak zaangażowania w dociekanie do prawdy. Ale chociaż tyle możecie zrobić, uszanować moje życzenie w kwestii technicznej" - oświadczył Kijowski na portalach społecznościowych, odnosząc się do informacji o akcie oskarżenia.
W swoim oświadczeniu dodał: "zastanówcie się, dlaczego akurat dzisiaj ta sprawa została ogłoszona". "Co rządzący chcą przykryć wrzawą medialną wokół oskarżenia dla "założyciela KOD" albo "byłego lidera KOD". I czy przypadkiem to, że od kilku dni aktywnie rozwijamy działalność stowarzyszenia Wolność Równość Demokracja nie spowodowało, że ten od wielu miesięcy zapowiadany akt oskarżenia został ogłoszony właśnie teraz" - napisał Kijowski.
REKLAMA
Rzecznik stowarzyszenia Wolność Równość Demokracja Przemysław Wiszniewski powiedział we wtorek, że "jest zupełnie niezrozumiała i skandaliczna sytuacja, gdy o akcie oskarżenia dowiadujemy się z mediów, więc sprawa jest wysoce wątpliwa i według mnie ma charakter medialno-polityczny, a nie rzetelny". - Myślę, że cała sprawa wybuchła, że powołaliśmy to stowarzyszenie i postanowiono nie czekać dłużej z tym aktem oskarżenia - dodał i przypomniał, że stowarzyszenie zostało utworzone trzy tygodnie temu i obecnie czeka na rejestrację w sądzie.
- Bardzo liczymy na to, że niezawisły sąd oczyści Mateusza Kijowskiego ze wszystkich zarzutów - podkreślił. Dodał, że Kijowski "w najbliższym czasie nie będzie odbierał telefonów".
Akt oskarżenia
Jak podała świdnicka prokuratura, Kijowskiemu i Ch. zarzuca się, że poświadczyli nieprawdę w dokumentach w postaci 9 faktur wystawionych przez MKM Studio sp. z o.o. - firmy należącej do Kijowskiego i jego żony, na rzecz komitetu społecznego KOD (6 faktur) i stowarzyszenia KOD (3 faktury) w zakresie wykonanych usług informatycznych i kosztów.
Faktury, zdaniem prokuratury, wystawiono za usługi informatyczne, które firma Kijowskiego i jego żony miała wykonać dla komitetu społecznego i stowarzyszenia KOD. Zdaniem śledczych, usługi te nie zostały wykonane, a Kijowski oraz Piotr Ch. mieli przywłaszczyć sobie z tego tytuły 121 tys. zł. "Ponadto, obaj podejrzani usiłowali przywłaszczyć należące do stowarzyszenia KOD pieniądze w kwocie 15 tys. złotych, jednakże zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na zablokowanie wypłaty należności za wystawione faktury przez członków zarządu KOD" - podała świdnicka prokuratura.
REKLAMA
Oskarżeni nie przyznali się do winy. Jak informowała prokuratura, Kijowski w wyjaśnieniach podał, że na posiedzeniu zarządu KOD ustalono, iż będzie mu wypłacane wynagrodzenie w wysokości 10 tys. złotych miesięcznie plus podatki. Wypłata wynagrodzenia miała być, jak podał w wyjaśnieniach, realizowana poprzez wystawianie faktur, w których miały być wskazane ogólnie wykonane prace, bez szczegółowego ich wykazu i zakresu. Z kolei według prokuratury Piotr Ch. podał w wyjaśnieniach, że na spotkaniu zarządu KOD podjęto decyzję, że Kijowski będzie świadczył usługi informatyczne na rzecz KOD, za które miał otrzymywać comiesięczne wynagrodzenie.
W ocenie prokuratury "wyjaśnienia obu oskarżonych stoją w sprzeczności z zebranym w sprawie materiałem dowodowych, w tym z zeznaniami przesłuchanych w charakterze świadków członków zarządu stowarzyszenia KOD, jak i przedłożoną przez nich dokumentacją".
Źródło: TVP Info
mr
REKLAMA
REKLAMA