Kto stoi za aktami sabotażu w Europie? Ten raport wywiadu mówi wprost

Rosyjski wywiad wojskowy GRU wykorzystuje do przeprowadzania akcji w Europie podmioty zastępcze i pośredników dla "zatarcia śladów" – uważają fińskie służby specjalne Supo. We wtorkowym raporcie poinformowano też, że w związku m.in. z konfliktem na Bliskim Wschodzie zagrożenie terroryzmem w Finlandii osiągnęło podwyższony, trzeci poziom.

2025-03-04, 16:25

Kto stoi za aktami sabotażu w Europie? Ten raport wywiadu mówi wprost
Jak wskazuje raport fińskich służb specjalnych, Rosja prowadzi kampanię sabotażu w całej Europie. Foto: CARINA JOHANSEN/AFP/East News

Fińskie służby specjalne: za aktami sabotażu stoi najczęściej rosyjski wywiad wojskowy GRU

- Werbunek do akcji sabotażowych można prowadzić za pośrednictwem mediów społecznościowych, a płatności można dokonywać przy użyciu kryptowalut. Ten, który wykonuje zadanie nie zawsze zdaje sobie sprawę dla kogo pracuje – powiedział szef wywiadu i kontrwywiadu Supo, Juha Martelius.

Jak podkreślono w raporcie służb specjalnych, "Rosja poprzez sabotaże, których skala jest szeroka, od bardzo skomplikowanych cyberataków po proste akty zniszczenia, dąży do osłabienie pomocy Zachodu dla Ukrainy". Zwrócono przy tym uwagę, że wybierając łatwo dostępne obiekty, np. centra handlowe, które mają "drugorzędne" znaczenie w kontekście wsparcia dla Ukrainy, celem jest wpływanie na opinię publiczną, tworzenie stanu zagrożenia i osłabienie poczucia bezpieczeństwa u obywateli. - Takie działania świadczą przy tym o "obojętności wobec postronnych ofiar" - przyznał Martelius.

W ocenie Supo dotychczas Finlandia w porównaniu z większymi krajami UE jak i tymi, w których jest liczna mniejszość rosyjska lub działają partie prorosyjskie, "nie była obiektem silnych wpływów Rosji". "Sytuacja ta prawdopodobnie ulegnie zmianie, gdy Rosja będzie mogła przekierować uwolnione z Ukrainy zasoby w inne miejsca" - oceniono w raporcie.

- Finlandia, kraj sąsiadujący z Rosją oraz państwo regionu Morza Bałtyckiego, musi przygotować się na wzrost rosyjskich wpływów - przestrzegł szef Supo.

REKLAMA

Czytaj także:

Agencja podkreśliła przy tym, że Bałtyk i Zatoka Fińska mają dla Rosji ważne znaczenie gospodarcze, jako szlak transportu ropy naftowej i gazu, a do obchodzenia sankcji nałożonych na sektor energetyczny wykorzystywana jest tzw. flota cieni, w której skład wchodzą setki statków, pływających pod różnymi banderami i mających niejasne umowy dotyczące własności i ubezpieczenia. Jednostki w złym stanie technicznym stanowią również zagrożenie dla środowiska w razie na przykład wycieków ropy.

Gdyby państwa nadbałtyckie nałożyły nowe sankcje ograniczające możliwość korzystania z Zatoki Fińskiej, Rosja prawdopodobnie zareaguje "środkami zaradczymi, poczynając od kreowania gróźb eskalacji działań militarnych" - twierdzi Supo.

Według fińskich służb największym zagrożeniem wywiadowczym dla Finlandii są Chiny, które nie tylko zwracają się w stronę krajów Globalnego Południa, ale poprzez współpracę z Rosją, zwiększają swoje zainteresowanie regionem Arktyki, do którego należy również Finlandia, dążąc do zapewnienia sobie "globalnej obecności militarnej".

REKLAMA

Fińska służba wywiadowcza zaczęła też stosować nową, 5-stopniową skalę oceny zagrożenia terrorystycznego. Obecnie osiągnęło ono poziom trzeci, tj. podwyższony. W dotychczas stosowanej 4-stopniowej skali, było ustalone na poziomie drugim, co według Supo oznacza "nieznaczny wzrost" w stosunku do poprzedniego stanu.

Zaktualizowana ocena zagrożenia terrorystycznego związana jest z rozwojem konfliktu na Bliskim Wschodzie, powiązaniami Państwa Islamskiego w Europie oraz działaniami międzynarodowych skrajnie prawicowych grup, w tym radykalizacją nieletnich.

Czytaj także:

Źródło: PAP/mg

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej