Głośna seria pożarów, Rosjanin deportowany do Polski. Premier ogłosił sukces służb
Ukrywający się na Bałkanach rosyjski sabotażysta został schwytany i deportowany do Polski. Informację przekazał premier Donald Tusk, chwaląc przy okazji pracę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Rosjanin miał odpowiadać za wysyłanie wybuchowych i zapalających paczek i stać za serią pożarów na lotniskach i w magazynach w Europie, także w Polsce.
2025-02-14, 18:27
Wroga aktywność. Rosjanin deportowany do Polski
"Rosjanin podejrzany o koordynowanie aktów dywersji skierowanych przeciwko Polsce, USA i innym sojusznikom, ukrywający się w Bośni i Hercegowinie, został deportowany do Polski i aresztowany decyzją sądu. Świetna robota ABW i prokuratury. Rosyjska wroga aktywność potwierdzona"- napisał na portalu X szef rządu.
Uderzenie w rosyjską siatkę dywersyjną w Europie
Tomasz Siemoniak, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i Koordynator Służb Specjalnych, ocenił, że to "poważne uderzenie w rosyjską siatkę dywersyjną w Europie".
Doprecyzował, że mężczyzna w piątek na wniosek prokuratury decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące z zarzutami dywersji i sabotażu.
"Specjalne podziękowania dla Agencji Bezpieczeństwa i Wywiadu (OSA) Bośni i Hercegowiny oraz jej dyrektora Almira Dżuvo za dobrą współpracę" - napisał Siemoniak.
REKLAMA
Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar w imieniu prokuratury pogratulował szefowi służb i podziękował "za dobrą współpracę".
Rosjanin wysyłał wybuchowe paczki
Jak wynika z ustaleń portalu TVP.Info chodzi o Rosjanina, odgrywającego ważną rolę w operacji wysyłania firmami kurierskimi paczek z urządzeniami wybuchowymi lub zapalającymi. Mężczyzna miał nadać z Warszawy takie paczki "testowe" do USA i Kanady. Miał też nadzorować działania innego ujawnionego sabotażysty.
Rosjanin był od wielu miesięcy poszukiwany listem gończym oraz tzw. czerwoną notą Interpolu. Został zatrzymany w Bośni i Hercegowinie pod koniec ubiegłego roku.
REKLAMA
Tajemnicze pożary na lotniskach i w magazynach
W połowie stycznia Donald Tusk poinformował, że Rosja planowała akty terroru wobec linii lotniczych na świecie, a zagrożenie dotyczyło także Polski. Akty polegały na podkładaniu materiałów wybuchowych w paczkach przewożonych drogą lotniczą.
Latem 2024 roku na lotniskach i w magazynach w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Polsce zaczęły wybuchać pożary paczek. Sprawa z Polski dotyczy pożaru w bazie firmy transportowej w Jabłonowie pod Warszawą. Paliły się palety z przesyłkami kurierskimi w naczepie ciężarówki. W jednej z paczek nadanych w Wilnie miał znajdować się zapalnik.
Posłuchaj
Dzień wcześniej na lotnisku w niemieckim Lipsku zapalił się kontener z przesyłkami, który miał się znaleźć w ładowni samolotu cargo firmy kurierskiej. Niemieckie służby podejrzewają dywersję, a agencja prasowa DPA informuje, że paczka pochodziła z krajów bałtyckich i zawierała urządzenie zapalające.
Dwa dni po pożarze w Lipsku i dzień po pożarze w Jabłonowie w bazie innej firmy transportowej w Birmingham wybuchł następny pożar. Funkcjonariusze brytyjskich służb są przekonani, że to zaplanowany akt terroru ze strony Rosji.
REKLAMA
- Rosyjski szpieg w rękach ABW. Polskim służbom pogratulował Biały Dom
- 100 mln na ABW i Agencję Wywiadu. Premier ogłosił decyzję
Żródła: X/Polskie Radio/fc
REKLAMA