Bieg ku czci Piotra Nurowskiego

Był wielkim pasjonatem sportu - i tego przez duże "S", i tego przez małe. Blisko sto osób biegło w ciszy z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie do siedziby Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

2010-04-15, 20:43

Bieg ku czci Piotra Nurowskiego
Prezes PKOl jest jedną z ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. W poniedziałek o godz. 11 mszą świętą w Katedrze św. Michała i Floriana na Pradze rozpoczną się uroczystości pogrzebowe.

"Wiem, co to znaczy być działaczem, bo sam tego doświadczam po zakończeniu zawodniczej kariery. Piotr Nurowski był wyjątkową osobą pod tym względem. Łączył w sobie wiele elementów. Był świetnym znawcą sportu, a wszystko co robił, robił z wielką pasją, z ogromnym zaangażowaniem" - powiedział PAP mistrz Europy w biegu na 400 m przez płotki z 1998 roku i brązowy medalista z 2002 Paweł Januszewski.

Zaznaczył, że o prezesie PKOl można by mówić godzinami. "Dla mnie był wielkim człowiekiem sportu i takim pozostanie w mojej pamięci".
 
Aktor teatralny i filmowy Jacek Domański (ostatnio w serialu "Plebania") podkreślił, że "Piotr Nurowski pokazywany był przede wszystkim przy okazji wielkich imprez, jak chociażby igrzyska olimpijskie, ale z nie mniejszym zaangażowaniem wspierał sport powszechny, także i ten najprostszy, jakim jest bieg".

Jak mówili uczestnicy biegu, w wieku od kilkunastu do kilkudziesięciu lat, trasę od pomnika Adama Mickiewicza do Centrum Olimpijskiego pokonali w ciszy, w zadumie nad tym, co się wydarzyło 10 kwietnia pod Smoleńskiem.

dp, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej