Młody mężczyzna wyskoczył z okna na siódmym piętrze. Zginął na miejscu, wcześniej ranił nożem młodą kobietę

– Po godz. 20.00 dyżurny otrzymał zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach. Ta informacja była dość nietypowa, bo dotyczyła odwołania interwencji przy ul. Małobądzkiej. Jak się okazało, ta interwencja nie była nigdzie wcześniej zgłaszana. Dyżurny zachował jednak pełną czujność i postanowił wyjaśnić całą sprawę. Skierował na miejsce najbliższy patrol policji – wyjaśnia Mariusz Łabędzki z Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.

Kiedy policjanci przyjechali pod wskazany adres, usłyszeli krzyki dochodzące z jednego z mieszkań. – W pewnym momencie na klatkę schodową wybiegła kobieta z małym dzieckiem na ręku. Powiedziała policjantom, że w mieszkaniu jest jej konkubent oraz jej siostra. W tym samym momencie drzwi mieszkania otworzyły się i pojawił się w nich mężczyzna, który ciągnął za włosy zranioną nożem kobietę – relacjonuje Mariusz Łabędzki.

Mundurowi wyciągnęli broń i wezwali mężczyznę do natychmiastowego odrzucenia ostrego narzędzia. Agresywny 23-latek zastosował się do ich poleceń. Odrzucił nóż i uciekł do mieszkania.

Kiedy policjanci weszli za nim, mieszkanie było już puste. Jak się okazało, desperat wyskoczył przez okno balkonowe i zginął na miejscu. Zranionej kobiecie udzielono pierwszej pomocy. – Kobieta miała szereg ran ciętych i kutych w okolicy głowy, szyi, ramion i pleców. Trafiła do szpitala. Na szczęście rany te nie zagrażały jej życiu – dodaje Mariusz Łabędzki.

REKLAMA

Na miejscu do późnych godzin nocnych trwały czynności operacyjne pod nadzorem prokuratury. Na miejscu był też szef sosnowieckiej policji. Dziś policja planuje pierwsze przesłuchania w tej sprawie.

twojezaglebie.pl, ms