Skoki narciarskie: Stoch i spółka zaczynają treningi do nowego sezonu. "Dzień w dzień nie będziemy zasuwać aż do zimy"
Po zakończonym w niedzielę Pucharze Świata 2017/18 w skokach narciarskich polscy zawodnicy nie mogą liczyć na długie lenistwo. Pierwsze zajęcia trener Stefan Horngacher zaplanował bowiem już na... środę.
2018-03-26, 08:03
Posłuchaj
- Chłopcy znają już moje metody i wiedzieli, że nie mogą liczyć na dłuższą przerwę. Jeśli chcemy być w kolejnym sezonie jeszcze lepsi, musimy już ruszać z pracą - podkreślił austriacki szkoleniowiec.
Jego podopieczni szybkim powrotem do pracy rzeczywiście nie są ani zdziwieni, ani przerażeni.
- Pora na odpoczynek na pewno się znajdzie. Na początku pewnie będziemy mieli po dwa, trzy treningi w tygodniu. Teraz skakać nie będziemy. Czas głównie spędzimy na siłowni, skupiając się na przygotowaniu kondycyjnym i siłowym - powiedział Dawid Kubacki.
28-letni nowotarżanin po najlepszym sezonie w karierze dodał, że uniknięcie całkowitego rozleniwienia ma bardzo duże znaczenie.
- Łatwiej jest wejść później w cięższy reżim treningowy, kiedy choć trochę utrzymało się formę - dodał.
REKLAMA
- Przygotowania do sezonu zawsze odbywają się w pewnych cyklach. To nie jest tak, że jak teraz wznowimy treningi, to już dzień w dzień będziemy zasuwać aż do zimy. Latem też na pewno jakieś wolne dni się znajdą - stwierdził natomiast Maciej Kot.
Najważniejszą imprezą kolejnego sezonu będą mistrzostwa świata w austriackim Seefeld. Rok temu w Lahti biało-czerwoni zdobyli złoty medal w konkursie drużynowym, a Piotr Żyła indywidualnie był trzeci na dużym obiekcie.
- Przed nami znów także m.in. Turniej Czterech Skoczni, a Kamil Stoch będzie bronił Kryształowej Kuli. Konkretnie o celach w nadchodzącym sezonie jeszcze jednak nie myślałem. Na razie zastanawiałem się nad jego początkiem. Teraz czeka nas mnóstwo pracy w zakresie budowania kadry B - powiedział Horngacher.
REKLAMA
ah
REKLAMA