Czy Kowalczyk przebiła uszy na szczęście?

Dziennikarz Polskiego Radia Tomasz Zimoch zauważył przebite uszy Justyny Kowalczyk.

2010-02-12, 15:18

Czy Kowalczyk przebiła uszy na szczęście?
Justyna Kowalczyk. Foto: (fot.Tomasz Zimoch)

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

"Kolczyki są rzeczywiście nowe. Nigdy nie miałam przebitych uszu" - mówi Kowalczyk. "To prezent" - zaznacza. Oby w Vancouver przyniósł jej szczęście.

"Uparty osiołek" nazywał na nią kiedyś trener Aleksander Wierietielny. "Teraz jestem upartą oślicą. Przyjeżdżam jako najlepsza zawodniczka, nie muszę nic udowadniać, pozostaje tylko walczyć".

O warunkach w wiosce: "Mam fajny pokoik, jedzonko jest porządne. Telewizora nie ma, ale mi on do szczęścia nie jest potrzebny".

Kowalczyk mówi, że w wiosce olimpijskiej trzeba uważać na infekcje. W jej przypadku stan zdrowia jest szczególnie istotny, ponieważ w Kanadzie przebywa niemal przez cały czas igrzysk.

REKLAMA

 

 

Starty Justyny Kowalczyk: Bieg na 10 km stylem dowolnym (15 lutego); sprint stylem klasycznym (17 lutego); bieg łączony (7,5 km + 7,5 km) (19 lutego); bieg na 30 km stylem klasycznym (27 lutego).

Kowalczyk poza domem jest już od 27 grudnia ub. r.

REKLAMA

 

łk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej