Przychody z e-sportu przekroczą po raz pierwszy 1 mld USD
E-sport to już nie tylko rozrywka dla pasjonatów gier komputerowych ale poważna cześć biznesu sportowego. W 2018 roku przychody z tytułu wydarzeń i relacji na żywo związanych z e-sportem przekroczą w skali globalnej po raz pierwszy miliard dolarów. Najszybciej rynek ten rozwija się w Chinach i Ameryce Północnej.
2018-04-05, 10:38
Zdaniem ekspertów firmy doradczej Deloitte dynamiki rozwoju sportu elektronicznego nie można lekceważyć, co zauważają również koncerny z branży TMT inwestujące w ten segment.
Miliard dolarów to wciąż niewielki odsetek przychodów, które wygenerują wydarzenia i transmisje sportowe dyscyplin tradycyjnych. Według najnowszego raportu Deloitte w 2018 roku będą to 33 mld dolarów. Najwyższe przychody spodziewane są w związku z zakończonymi niedawno Igrzyskami Olimpijskimi w Korei Południowej i odbywającymi się w czerwcu Mistrzostwami Świata w piłce nożnej w Rosji. Jak wyliczają eksperci Deloitte najpopularniejsze dyscypliny sportowe na świecie, a tym samym przyciągające największe zainteresowanie kibiców i sponsorów, to piłka nożna, rugby i baseball.
E-sport w Polsce
Tempo wzrostu odbiorców e-sportu w Polsce jest imponujące. Według prognoz przedstawionych w raporcie firmy PayPal i SuperData, w 2018 roku liczba unikalnych widzów będzie bliska 850 tys. i wzrośnie o 29 proc. rok do roku. Co więcej, to najlepszy wynik spośród ośmiu krajów przedstawionych w raporcie. Jesteśmy w momencie bardzo dynamicznego rozwoju.
- W dużej mierze wynika to z wykorzystania twórczości youtuberów i streamerów do promowania turniejów, drużyn i eventów. Na dodatek atrakcyjność medialna esportu jest skumulowana tylko w komunikacji digitalowej – mówi Wojciech Jeznach, członek zarządu Fantasy Expo. PGL Major w Krakowie w momencie szczytowej oglądalności na Twitchu obserwowało 105,9 tys. widzów, średni kontakt widza z transmisją wyniósł 2 godziny i 43 minuty, a pula nagród sięgnęła miliona dolarów. – Po wejściu do ramówek telewizyjnych przekroczymy kolejny próg zainteresowania oraz możliwości generowania wzrostu dochodów – dodaje.
Popularność e-sportu rośnie
– W dalszym ciągu niewiele osób wie, o co chodzi w e-sporcie. Nie rozumieją, że rywalizacja graczy komputerowych może przyciągać fanów i pieniądze, ale to już stało się faktem. Jednocześnie kibice przeceniają obecny rozmiar rynku, wierząc, że roczne przychody liczone są już w miliardach dolarów i porównując go do sportów tradycyjnych. Do tego jeszcze daleka droga – mówi Marcin Diakonowicz z Deloitte.
Dziś duże wydarzenie e-sportowe może przyciągnąć 40 tys. osób oglądających na żywo i dziesiątki milionów oglądających go w sieci. – E-sport będzie się sukcesywnie rozwijał, a wraz z tym będzie również rosła ranga imprez – dodaje.
Przychody z reklam i treści premium
Dynamika wzrostu esportu w ostatnich latach jest imponująca. Jeszcze w 2015 roku przychody w skali globalnej z tego tytułu wynosiły 325 mln dolarów, w tym roku ma być już miliard dolarów. Tylko w Niemczech szacuje się, że przychody z esportu w 2018 roku wyniosą 90 mln euro, w 2019 roku będzie to 110 mln, a w kolejnym 130 mln euro. Struktura przychodów w e-sporcie jest bardzo podobna jak w sporcie tradycyjnym. Są to przede wszystkim najszybciej rozwijające się sponsoring i wpływy komercyjne, a także wpływy z biletów oraz zawartości premium. Zgodnie z badaniem Deloitte w Niemczech 16 proc. kibiców w wieku od 25 do 34 lat jest w stanie zapłacić za dodatkowe treści wysokiej jakości.
Ile czasu zajmuje e-sport?
W 2016 roku kibice komputerowych rozgrywek spędzili łącznie sześć miliardów godzin, śledząc wydarzenia z tym związane. Było to pięć razy więcej niż w 2010 roku. Połowę tego czasu przed komputerami spędzili widzowie z Chin. Jednocześnie należy pamiętać, że liczba sześciu mld godzin odpowiada jedynie 5,33 dniom transmisji na żywo w USA. W ESL (Electronic Sports League), czyli największej lidze esportowej na świecie, zrzeszonych jest ponad 6 mln zawodników, którzy tworzą ponad pół miliona drużyn. W 2015 roku liga ta została kupiona przez szwedzki koncern medialny Modern Times za 87 mln dolarów.
Opłacalna inwestycja
Już w 2014 roku w e- sport zainwestował Amazon, który za niemal miliard dolarów kupił największą na świecie platformę do rozgrywek esportowych Twitch. Oficjalne statystyki opublikowane przez Twitch za 2017 rok prezentują dobrą sytuację platformy. Użytkownicy w 2017 roku obejrzeli ponad 355 mld minut transmisji, co oznacza wzrost o 21 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Z kolei dziennie w 2017 roku serwis odwiedzało ponad 15 mln widzów. Niemniej konkurencja ze strony YouTube Gaming, czy nowych rozwiązań, jak chociażby niedawno powstała platforma Caffeine, która już rozpoczęła współpracę z firmą ESL, pokazuje, że nadal pozostaje miejsce dla nowych graczy w tym sektorze.
– Firmy technologiczne i medialne zwracają baczną uwagę na esport, zarówno pod względem możliwości rozwoju i dywersyfikacji przychodów, ale również dlatego, że trafiają w ten sposób do wąskiej i pożądanej grupy demograficznej – mówi Radosław Kubaś, Partner w dziale Konsultingu, Deloitte.
Zabawa w każdym wieku
Aż 75 proc. kibiców esportu to osoby w wieku od 18 do 34 lat. W większości są to mężczyźni (raport Deloitte „TMT Predictions. E-Sport: bigger and smaller than you think”). Z kolei z badania Deloitte przeprowadzonego na rynku niemieckim wynika, że świadomość co do tego, czym jest esport maleje wraz z wiekiem. W grupie osób od 14 do 18 lat termin ten i jego znaczenie zna 45 proc. ankietowanych. W grupie respondentów powyżej 65 lat odsetek ten maleje do 7 proc.
NRG, KW