Jacek Sasin: katastrofa smoleńska nie była końcem idei Lecha Kaczyńskiego
– Czułem bezsilność. Miałem świadomość, że tak naprawdę nic już nie można zrobić, by cofnąć czas. Spowodować, że ta tragedia się nie wydarzy – tak 10 kwietnia 2010 roku w Polskim Radiu 24 wspominał Jacek Sasin, ówczesny zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP.
2018-04-10, 15:01
Posłuchaj
– Kiedy byłem na miejscu tragedii, zobaczyłem szczątki samolotu, to pobojowisko, z którego nikt nie mógł wyjść żywy, poczułem ogromny żal po tych, którzy zginęli – mówił na naszej antenie Jacek Sasin. Polityk Prawa i Sprawiedliwości dodał przy tym jednocześnie, że spuścizna ofiar katastrofy smoleńskiej, z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele, jest realizowana.
– Wówczas miałem wrażenie, że być może coś się skończyło. Prezydentura Lecha Kaczyńskiego wiązała się bowiem z nadziejami. Nadziejami na Polskę sprawiedliwą i uczciwą, na Polskę, w której prawdziwym suwerenem jest naród, niezależnie od wpływów czy majątku – wspominał gość Polskiego Radia 24. – Na szczęście okazało się, że katastrofa smoleńska nie była końcem idei Lecha Kaczyńskiego. Ta idea trwa nadal, w ostatnich dwóch latach z dużymi sukcesami, a także nadal pewnie dużymi oczekiwaniami, jest realizowana – ocenił.
Jacek Sasin w Polskim Radiu 24 zauważył również, że tragedia, jaką była katastrofa smoleńska, nie zbudowała ogólnonarodowej zgody. – Polacy mają różne poglądy, spierają się, czasem bardzo mocno. Jednego jednak nie mogę zrozumieć. Tego, że nie jesteśmy w stanie zbudować konsensusu wokół pamięci o tych, którzy zginęli – pointował polityk PiS.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
W Polskim Radiu 24 10 kwietnia 2010 roku wspominała również Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS.
Gospodarzem audycji był Adrian Klarenbach.
Polskie Radio 24/zz
____________________
REKLAMA
Data emisji: 10.04.18
Godzina emisji: 14.06
REKLAMA