Andrzej Duda: pochylamy dziś nisko głowę przed bohaterstwem powstańców z getta warszawskiego
- Czy to powstanie miało militarne cele? Czy chcieli osiągnąć coś konkretnego? Czy chcieli zwyciężyć? Nie, to powstanie nie miało celu militarnego. To było powstanie ludzi, którzy zachowali godność i którzy zdecydowali się, że tę godność zachowają do końca i zginą z bronią w ręku - powiedział prezydent Andrzej Duda.
2018-04-19, 13:44
Posłuchaj
W czwartek przed Pomnikiem Bohaterów Getta z udziałem najwyższych władz państwowych, w tym prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, marszałków Sejmu i Senatu oraz ministrów odbyły się uroczystości z okazji 75-lecia wybuchu powstania w getcie warszawskim.
Prezydent zaznaczył, że w czasie gdy wybuchło powstanie, polskie państwo w sensie geograficznym i politycznym nie istniało, "ale były polskie władze na emigracji, na zachodzie Europy i byli Polacy, którzy pomagali Żydom traktując ich jako swoich braci, jako współobywateli".
Powiązany Artykuł
Prezydent: pochylamy nisko głowę przed bohaterstwem powstańców
"To oni są bohaterami i wzorami"
- Dlatego jestem przekonany, że gdy ktoś mówi o odpowiedzialności polskiego państwa, czy współodpowiedzialności polskiego państwa za Holokaust, to rani to nie tylko Polaków, ale rani to także Żydów polskich obywateli, rani także pamięć tych, którzy polegli pod polską i żydowską flagą. Rani nie tylko dlatego, że jest oszczerstwem i zniewagą, ale rani także dlatego, że rozmywa odpowiedzialność ich morderców, niemieckich nazistów - podkreślił Andrzej Duda.
- Dziś dzięki bohaterstwu powstańców getta warszawskiego, dzięki ich odwadze, Izrael ma wspaniałą i silną armię. To oni są bohaterami i wzorami dla izraelskich żołnierzy, ale są bohaterami obydwu naszych krajów, Izraela i Polski, jako polscy obywatele. I także tu, w Polsce, nigdy nie zapomnimy ich męstwa, bohaterstwa, poświęcenia i odwagi - powiedział prezydent.
"Oni zginęli, walcząc za godność"
Prezydent w swoim wystąpieniu podkreślił, że Żydzi, którzy zginęli w getcie, nie myśleli o tym, czy zostaną bohaterami dla narodu żydowskiego i dla całego świata.
- Ale dziś my wszyscy pochylamy nisko głowę przed ich bohaterstwem, przed ich męstwem, przed ich determinacją i odwagą. Oni zginęli, bo w większości taki był ich los, walcząc za godność, walcząc za wolność, ale w naszym poczuciu walcząc także i za Polskę, bo byli polskimi obywatelami - mówił Duda.
Podkreślił, że to dlatego "o pomoc dla nich apelowały władze polskiego państwa podziemnego, to dlatego apelował o pomoc dla nich generał Władysław Sikorski na falach BBC, wówczas głównodowodzący sił polskich na Zachodzie, a zarazem polski premier, to dlatego przybył do warszawskiego getta dwukrotnie Jan Karski, jako emisariusz polskiego rządu londyńskiego".
Duda powiedział, że także z tego powodu "słychać było wówczas strzały nie tylko wewnątrz murów getta", ale też wokół nich - na ulicach Warszawy. Przypomniał, że generał Juergen Stroop, który dowodził siłami pacyfikującymi warszawskie getto, w swoim raporcie pisał, że były one atakowane "także ze strony aryjskiej, przez polskich bandytów".
- Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć powstańcom getta warszawskiego - zakończył wystąpienie prezydent.
REKLAMA
mg
REKLAMA