Lotos coraz bliżej tytułu (Posłuchaj)

W trzecim meczu finału mistrzostw Polski koszykarek Lotos Gdynia wygrał z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 75:68.

2010-04-30, 22:37

Lotos coraz bliżej tytułu (Posłuchaj)

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Trzeci mecz finału play off koszykarek między Lotosem Gdynia a KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. był bardzo emocjonujący i wyrównany, a o losach spotknia zadecydowała postawa... rezerwowej Lotosu - Marty Urbaniak, która trafiła aż siedem razy za trzy punkty.

Ostatecznie Lotos wygrał 75:68 (21:17, 14:15, 14:21, 26:15).Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2-1 dla Lotosu. W sobotę w Gdyni odbędzie się czwarte spotkanie.

Punkty:
Lotos Gdynia: Marta Urbaniak 21, Tanisha Wright 14, Erin Philips 14, Magdalena Leciejewska 14, Ivana Matovic 7, Roneeka Hodges 5, Louize Halvarsson 0, Olivia Tomiałowicz 0, Klaudia Sosnowska 0.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.: Samantha Jane Richards 20, Sydney Spencer 12, Nkolika Anosike 11, Julia Dureika 8, Izabela Piekarska 8, Katarzyna Dźwigalska 3, Justyna Żurowska 2, Ludmiła Sapowa 2, Agnieszka Kaczmarczyk 2.

Relacja Włozimierza Machnikowskiego:

REKLAMA


Powiedzieli po meczu:

Dariusz Maciejewski (trener KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.): "Wciąż jestem pod wrażeniem gry Marty Urbaniak. Była perfekcyjna. Myślałem, że w pewnym momencie się +zatnie+, ale cały czas trafiała jak maszyna. Z pewnością na naszej postawie zaważyła kontuzja na początku spotkania Ludmiły Sapowej. Rosjanka znajdowała się ostatnio w bardzo dobrej formie, co potwierdziła też w pierwszych akcjach, ale po dwóch minutach ze spuchniętą nogą opuściła boisko. Z nią w składzie byłoby nam z pewnością łatwiej pokonać Lotos, miałbym większe pole manewru i nie musiałbym tak szybko stawiać w obronie strefy. Sapowa na pewno w sobotę nie pojawi się na parkiecie i dlatego będziemy musieli zastanowić się nad innymi taktycznymi wariantami. Wierzę jednak, że wrócimy jeszcze do Gorzowa na piąty mecz".

Jacek Winnicki (trener Lotosu Gdynia): "Specjalnie nie ekscytuję się tym zwycięstwem, bo mistrzem Polski zostanie drużyna, która wygra trzy spotkania. My mamy do zrobienia jeden krok, ale rywalki tylko dwa i dlatego przed sobotnim meczem także musimy być maksymalnie skoncentrowani. Sporo punktów zdobyliśymi po rzutach za trzy, ale stało się tak za sprawą taktyki koszykarek AZS, które zagęściły strefę podkoszową. Jestem także pod wrażeniem gry naszego zespołu w obronie. Udało nam się zatrzymać gorzowianki, które są na wskroś ofensywną drużyną, na 68 punktach, co jest świetnym wynikiem. Naprawdę w defensywie spisywaliśmy się znakomicie, a w końcówce, kiedy rywalki nas doszły, nie daliśmy się ponieść emocjom, tylko zagraliśmy mądrze i konsekwentnie".

 

dm, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej