"Wygnać cara". Rosja: opozycja będzie protestować w co najmniej 90 miastach
Rosyjska opozycja planuje dziś protesty. Akcja związana jest z rozpoczynającą się w poniedziałek czwartą kadencją prezydencką Władimira Putina. Zwolennicy opozycji będą protestować pod hasłem "On nie jest dla nas carem". W Moskwie demonstracja rozpocznie się o 13.00 według czasu obowiązującego w Polsce. Są informacje o zatrzymaniach działaczy.
2018-05-05, 09:02
Posłuchaj
Do przeprowadzenia akcji sprzeciwu wobec wieloletnich rządów Władimira Putina wezwał lider opozycji Aleksiej Nawalny. Kilka dni wcześniej polityk podkreślał, że w ostatnich latach "Rosja stała się monarchią, którą rządzi car”. Apelował też do swoich zwolenników, aby pomogli mu "wygnać cara".
Według lidera Partii Narodowej Wolności Ilii Jaszyna, odsunięcie obecnego prezydenta od władzy nie jest proste. - Absolutnie wszyscy, którzy się nie zgadzają z polityką Putina są w jednym zgodni: Putin udusił prawa i wolności obywatelskie, i Putin chce rządzić krajem do końca życia. Faktycznie on ustanowił w Rosji monarchię - tłumaczył Jaszyn w rozmowie z Polskim Radiem.
Według rozgłośni Echo Moskwy, służby bezpieczeństwa próbują utrudnić opozycjonistom przeprowadzenie dzisiejszych demonstracji.
Rozgłośnia podała, że w kilku miastach policja dokonała tak zwanych prewencyjnych zatrzymań najbliższych współpracowników Aleksieja Nawalnego.
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA