PLL LOT nie spełni żądań związkowców

Adrian Kubicki, rzecznik PLL LOT, podkreślił, że zarząd firmy nie może podejmować decyzji pod czyimkolwiek naciskiem. Po drugie, jak mówi rzecznik, żądanie zostało sformułowane w sposób, który nie pozostawia miejsca na negocjacje. Rzecznik dodał, że nie ma w tej chwili mowy o powrocie do starego systemu. 

Regulamin wynagradzania został zawieszony w 2013 roku przez byłego prezesa LOT Sebastiana Mikosza w związku z wprowadzeniem planu ratunkowego dla firmy. Związkowcy argumentują, że zarząd obiecywał wtedy przywrócenie wyższych wynagrodzeń po zakończeniu realizacji planu. 

Jak mówi wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT Maciej Stępień, władze spółki nie dotrzymały obietnicy. Podkreślił, że niemal każdy pracownik LOT - u otrzymywał o 30 procent niższe wynagrodzenie. Związki zgodziły się na cięcia ze względu na wyjątkową sytuację w firmie. Jak podkreślił Maciej Stępień, realizacja planu ratunkowego została już zakończona, a zarząd otrzymał nagrody finansowe. Dlatego związki będą domagać się podwyżek - podsumował wiceprzewodniczący. 

Związki zawodowe groziły strajkiem generalnym, który miał się rozpocząć na początku maja. Ostatecznie jednak do niego nie doszło. Związkowcy zapowiedzieli, że kolejne decyzje w sprawie protestów będą podjęte w połowie maja. 
 
rr

REKLAMA