Premier League: Fabiański chce opuścić Swansea? Walijski klub nie odda go łatwo

Fabiański, mimo spadku, przez całe rozgrywki zbierał bardzo dobre recenzje i został uznany najlepszym piłkarzem sezonu w plebiscycie kibiców Swansea. Bramkarz nie jest jednak zadowolony z perspektywy gry w Championship i coraz mocniej myśli nad zmianą pracodawcy w letnim okienku transferowym. 

33-letni bramkarz chciałby opuścić klub z południowej Walii. Problemem jest jednak fakt, że umowa Fabiańskiego wygasa dopiero w połowie 2019 roku, co oznacza, iż ewentualny transfer zależy od woli włodarzy Swansea. 

Zdaniem dziennikarzy BBC, polski bramkarz pragnie transferu, by "utrzymać się na najwyższym poziomie". Klub ma jednak wobec Polaka inne plany: zarząd przygotowuje bowiem nowe umowy dla piłkarzy, których chce zatrzymać u siebie po relegacji. Jednym z graczy, wobec których klub ma takie plany jest właśnie golkiper. 

REKLAMA

Według angielskich mediów, Polakiem zainteresowane są aż cztery kluby Premier League: Watford, Newcastle United, Crystal Palca oraz West Ham United.

Spekulacje transferowe towarzyszą także środkowemu obrońcy "Łabędzi" Alfiemu Mawsonowi. Anglika w swoich szeregach widzieliby zarządzający West Hamem United, którzy mają być nim bardzo zainteresowani. Możliwe, że działacze walijskiej ekipy rozważyliby sprzedaż jedynie jednego gracza z dwójki: Mawson-Fabiański i to za satysfakcjonującą cenę. 

Fabiański trafił do klubu z Liberty Stadium przed sezonem 2014/2015 z Arsenalu Londyn. Bramkarz zdecydował się na przenosiny do Walii, by móc powalczyć o miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Polski. W klubie ze stolicy Wielkiej Brytanii był bowiem jedynie zmiennikiem Wojciecha Szczęsnego.

Przez cztery sezony miał pewne miejsce w składzie "Łabędzi". W barwach Swansea rozegrał aż 149 ze 152 możliwych meczów ligowych. Dzięki regularnej grze, stał się także pewnym punktem reprezentacji. W narodowych barwach grał dotąd 43 razy. Był podstawowym bramkarzem kadry podczas mistrzostw Europy w 2016 roku, gdy skorzystał na kontuzji Szczęsnego odniesionej w pierwszym meczu turnieju.

REKLAMA

pm, BBC.com