Coraz większe emocje przed Narodową Galą Boksu

Posłuchaj

Najman przyznaje, że ta gala jest wyjątkowa, ze względu na 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

W czwartek w Pałacu Kultury i Nauki odbyła się ostatnia konferencja prasowa przed zawodami na PGE Narodowym. Zakłócił ją Artur Binkowski, Polak z kanadyjskim paszportem (olimpijczyk z Sydney), który słownie zaatakował Szpilkę. W odpowiedzi ten odepchnął Binkowskiego, a po chwili interweniowali ochroniarze, zapobiegając bójce.

Pierwotnie Binkowski w walce w wadze ciężkiej miał rywalizować z głównym organizatorem imprezy Marcinem Najmanem, ale ten kilka tygodni temu zdecydował, że Binkowskiego zastąpi Łotysz Rihards Bigis.

- Artur Binkowski nie był zaproszony na konferencję, a z udziału w gali został skreślony za swoje wypowiedzi, które nie nadają się do publikacji. Mam nadzieję, że nie będzie więcej tego typu incydentów - powiedział Najman, który spodziewa się kilkudziesięciotysięcznej widowni na stołecznym stadionie.

W głównych potyczkach w kat. ciężkiej Wach spotka się z Ericem Moliną, Szpilka z Dominickiem Guinnem, a Ugonoh z Fredem Kassim. Wach i Szpilka bez powodzenia boksowali już o pasy czempionów, zaś urodzony w Szczecinie Izu Ugonoh czeka na swoją mistrzowską szansę. Wszyscy przekonywali, że wierzą, iż będą jeszcze walczyć o światowe tytuły.

- Wejdę do ringu ze zdrową ręką, bez żadnych kontuzji. Kiedy jest zdrowie, wówczas wszystko odpowiednio funkcjonuje. Wraca stary "Szpila" z zębem. A jeśli chodzi o Binkowskiego, nie wiem o co mu chodziło, ale zaraz to wyjaśnię - stwierdził Szpilka.

Wach dodał: - Po to się trenuje, aby znów dostać mistrzowską szansę. O swoją formę się nie boję, wczoraj miałem 12 rund sparingowych z czterema rywalami. Wierzę, że Molina przyjedzie równie dobrze przygotowany, a kibice zapamiętają nasz pojedynek.

W podobnym tonie wypowiadał się Izu Ugonoh: -  Jestem dużo lepszym zawodnikiem, niż niespełna półtora roku temu kiedy przegrałem z Dominicem Breazeale'm. Potyczka o pas MŚ jest jak najbardziej w moim zasięgu.

Po długiej przerwie na ring wraca Piątkowska. Mistrzyni świata WBC wagi super półśredniej spotka się ze Szwedką Marią Lindberg. - To bardzo solidna rywalka, a ja nie walczyłam od prawie dwóch lat, a czeka mnie pojedynek 10-rundowy w obronie pasa. Uważam jednak, że jestem w bardzo dobrej dyspozycji.

Łącznie ma się odbyć 12 pojedynków pięściarskich, w K-1 oraz MMA. - Mam nadzieję, że gala zapisze się w historii polskiego boksu zawodowego i będzie pełna wielkich walk. Wszyscy kibice będą mieli zapewnioną rozrywkę na najwyższym poziomie, bowiem oprócz pojedynków sportowych, zapraszamy na występy Edytę Górniak, Liroya, Kombi. Narodowa Gala Boksu organizowana jest dla uczczenia 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę - dodał Najman.

bor