Ropa trochę tańsza. Czy stanieją paliwa na stacjach?
Rosnące zapasy ropy powodują spadek jej ceny na światowych giełdach. Czy możemy spodziewać się, że po zwyżkach, zobaczymy odwrót od zawrotnych cen na polskich stacjach paliw?
2018-05-24, 09:54
Teraz ruch należy do polskich koncernów, które dotychczasowe ostre podwyżki sprzedawanej benzyny i diesla tłumaczyły wzrostem cen surowca na światowych rynkach.
Polskie koncerny skazane na ceny surowca na światowych rynkach
Jak tłumaczył wczoraj przebywający w czeskiej Pradze prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, pytany przez reportera TVP Info o wzrost cen paliw, PKN Orlen nie ma wielkiego wpływu na światowe ceny ropy, które są głównym powodem wzrostu cen paliw, może jedynie wykorzystywać pewne narzędzia na rynku krajowym, takie jak np. dywersyfikacja dostaw paliwa.
− Te narzędzia są, ale są niewielkie, bo jesteśmy zapięci w gospodarkę światową - mówił.
Dzięki temu jednak, że te narzędzia są stosowane, podkreślał Obajtek, ceny paliwa na stacjach wzrosły przez rok tylko o 11 proc., podczas gdy cena baryłki ropy w tym samym czasie wzrosła o 62 proc. Przekonywał, że ceny paliwa w Polsce "to jedne z najniższych cen w Europie"
REKLAMA
Ceny ropy na światowych rynkach lekko w dół
Tymczasem notowania ropy naftowej w USA spadają kolejną sesję w reakcji na mocny wzrost amerykańskich zapasów surowca, o prawie 5,8 mln baryłek - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na lipiec na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 71,59 USD - niżej o 0,4 proc. Brent w dostawach na lipiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 34 centy do 79,46 USD za bryłkę.
Na giełdzie paliw w Szanghaju ropa w dostawach na wrzesień drożeje o 0,2 proc., do 485,5 juanów za baryłkę.
Zapasy ropy w USA rosną, ale wolniej niż spodziewali się analitycy
Zapasy ropy naftowej w USA w ubiegłym tygodniu wzrosły o 5,78 mln baryłek, czyli 1,3 proc., do 438,13 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE).
Tymczasem analitycy oczekiwali spadku zapasów o 2 mln baryłek.
Co z dostawami z Wenezueli
Inwestorzy czekają na dalszy rozwój sytuacji związanej z dostawami ropy z Iranu i Wenezueli.
W poniedziałek prezydent USA Donald Trump podpisał dekret nakładający nowe sankcje na Wenezuelę po tym, gdy w niedzielnych wyborach na stanowisko prezydenta został ponownie wybrany lider PSUV Nicolas Maduro.
To może spowodować m.in. zmniejszenie produkcji wenezuelskiej ropy z obecnych 1,5 mln baryłek dziennie do poniżej 1 mln b/d.
Będzie mniej ropy z Iranu?
Mniej ropy naftowej może też trafiać na rynki paliw z Iranu, który jest trzecim największym producentem ropy w OPEC.
Prezydent Donald Trump 8 maja ogłosił, że Stany Zjednoczone wycofują się z umowy nuklearnej światowych mocarstw z Iranem z 2015 r. USA przygotowują się do nałożenia nowych sankcji na Iran, a te mogą znacząco ograniczyć eksport irańskiej ropy.
Co z OPEC i Rosją?
W takiej sytuacji trzeba poczekać na reakcję OPEC i sojuszników kartelu, w tym Rosji, które zgodnie z wcześniej podpisanymi umowami dostarczają na rynki od kilkunastu miesięcy mniejsze ilości ropy.
W czerwcu odbędzie się spotkanie kartelu i wówczas może dojdzie do złagodzenia cięć w dostawach surowca z OPEC.
"Jeśli chodzi o Iran i Wenezuelę, to na rynkach mamy oczywiście podejście +poczekamy-zobaczymy+" - mówi Daniel Hynes, starszy strateg Australia & New Zealand Banking Group Ltd.
"Ceny ropy mogą się utrzymać na obecnych poziomach, dopóki nie będzie jasności szczególnie co do irańskiej ropy" - dodaje.
NRG, PAP, jk
REKLAMA