Spotkanie Trump-Putin w świetle aneksji Krymu
Donald Trump podkreślił w piątek w Londynie, że prezydent Rosji Władimir Putin zajął Krym w czasie, kiedy prezydentem USA był Barack Obama. Oświadczył, że gdyby to on był wtedy prezydentem, Putin by tego nie zrobił. - Zobaczymy, co się stanie z Krymem. Gdybym wiedział, co się stanie, nie powiedziałbym wam tego - mówił dziennikarzom prezydent USA. Donald Trump spotyka się z Władimirem Putinem w poniedziałek w Helsinkach. Jak zapowiadane rozmowy obu przywódców komentowane są na Ukrainie - mówił w audycji Świat w Powiększeniu” w Polskim Radiu 24 Paweł Buszko, korespondent Polskiego Radia w Kijowie.
2018-07-13, 20:42
Posłuchaj
Zakończony w czwartek szczyt NATO jest szeroko komentowany na Ukrainie. Wskazuje się, że w deklaracji końcowej po raz pierwszy mowa jest o agresywnych działaniach Rosji. Kijów nie doczekał się jednak jasnej deklaracji o przyszłym członkostwie w Sojuszu. Komentujący spotkanie NATO w Brukseli prezydent Petro Poroszenko podkreślił, że po raz pierwszy stwierdzono to w deklaracji końcowej szczytu iż Rosja to agresor. - W Kijowie słowa Trumpa o Krymie, zresztą nie pierwszy raz dość kontrowersyjne, traktuje się nie tyle z przymrużeniem oka, co ze świadomością tego, że prezydent USA sam niewiele może zrobić w kwestii ewentualnych sankcji wobec Rosji. Jak wskazują eksperci, Trump nie odważy się na przekroczenie tego rubikonu i handlowanie Krymem czy nakłanianie Ukrainy do przełknięcia jego utraty na rzecz stabilizacji sytuacji w Donbasie – komentował Paweł Buszko.
W czwartek na marginesie szczytu NATO w Brukseli Trump spotkał się z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, który ujawnił, że tematem spotkania była sprawa uwolnienia Ukraińców, znajdujących się w więzieniach w Rosji, w tym skazanego na 20 lat kolonii karnej i prowadzącego od dwóch miesięcy głodówkę reżysera Ołeha Sencowa. Zdaniem korespondenta Polskiego Radia, na Ukrainie nikt nie rozważa odpuszczenia sprawy Krymu. - Na rezygnację żadne władze ukraińskie zarówno obecne jak i przyszłe nie mogą się zgodzić, bo to by godziło w integralność terytorialną kraju – mówił Paweł Buszko. - Oczywiście pozakulisowe rozmowy mogą być prowadzone, ale w oficjalnych deklaracjach raczej nie ma na to szans – dodał.
W dokumencie końcowym szczytu, choć mowa jest o aneksji Krymu i agresji w Donbasie - nie widać dróg przeciwdziałania agresji Rosji -podkreśla Mychajło Samuś z Centrum Badań nad Armią Konwersją i Rozbrojeniem. To pokazuje, jego zdaniem, że w NATO brak konsensusu co do możliwości otwartej konfrontacji z Rosją. Z tego też powodu, zdaniem eksperta przed Ukrainą nieprędko otwarta będzie perspektywa członkostwa w Sojuszu. Co nie oznacza jednak, że NATO nie będzie pomagać Ukrainie. Jak podkreśla, to pomoc dla sił zbrojnych Ukrainy, ale też pomoc w reformie sektora bezpieczeństwa. – Ukraińcy są świadomi tego, że ich przystąpienie do NATO będzie dla sojuszu balastem. Kraj, na którego terytorium prowadzone są działania wojenne raczej nie wejdzie prędko do NATO. Jednak perspektywa wejścia jest dobra dla samej Ukrainy, jej bezpieczeństwa i reformy armii. Ukraińska armia się reformuje, ale też współpraca ekspercka z NATO idzie dla jej dobra. Ukraińcy mogliby faktycznie wstąpić do NATO w ciągu kilku lat, ale formalnie Kijów zaczyna rozumieć, że z Donbasem do NATO raczej ich nie przyjmą - mówił Paweł Buszko.
Czy Kijów powinien obawiać się rozmów Trumpa z Putinem i dlaczego Ukraińcy tak bardzo lubią Chorwatów i ich drużynę piłkarską, że wywiesili w centrum Kijowa flagi tego państwa - o tym dowiesz się z nagrania całej audycji.
REKLAMA
Audycję prowadził Michał Żakowski.
IAR/PR24/PAP/DK
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
____________________
REKLAMA
Data emisji: 13.07.2018
Godzina emisji: 19:47
REKLAMA